Zmęczenie, a w finale zaśnięcie za kierownicą to jedna z częstych przyczyn wypadków drogowych. Mówi się, że senny kierowca jest tak samo niebezpieczny na drodze, jak ten pijany. Zachowania zaspanej osoby za kierownicą są równie ryzykowne dla pozostalych użytkowników dróg, jak prowadzącej pojazdem pod wpływem alkoholu. Badania pokazują, że osoby, które nie spały przez 20 godzin zachowują się porównywalnie do kierowców, których stężenie alkoholu we krwi wynosiło 0,5 promila.
Mieszkaniec Pogorzeli zmęczony wracał z pracy
Niewątpliwie bardzo zmęczony musiał być mieszkaniec Pogorzeli, który 14 maja 2024 r. po południu, prowadząc osobowe auto, podróżował drogą powiatową. Poruszając się z Piasków w kierunku Pogorzeli, nagle zjechał na lewy pas drogi. Następnie, co pokazują ślady kół na miejscu zdarzenia, samochód pokonał kilkadziesiąt metrów w rowie, po trawiastym podłożu, po czym uderzył w betonowy przepust drogi dojazdowej na pole. Samochód przewracając się na bok, ostatecznie zatrzymał się w zbożu.
Prosił o pomoc przejeżdżających obok kierowców
Z tego, co opowiadał służbom przejeżdżający obok mieszkaniec powiatu rawickiego wynika, że kierowca zniszczonej „osobówki” wyszedł z auta na drogę i – machając rękami – próbował zatrzymać jakikolwiek pojazd.
- Do zdarzenia drogowego doszło na drodze powiatowej, na odcinku Strzelce Wielki - Lipie. Samochód marki KIA Picanto będąc już w miejscowości Lipie, nagle zjechał na lewy pas drogi. Auto jechało jeszcze około 30 metrów rowem (...). W pojeździe, który przewrócił się na bok, młody kierowca jechał sam. 20-latek o własnych siłach zdołał się wydostać ze zniszczonego auta, z lekkimi obrażeniami. Wyszedł na drogę, by zatrzymać przypadkowego kierowcę i poprosić o wezwanie pomocy – relacjonował asp. sztab. Sebastian Kasperkowiak, strażak, dowodzący działaniami ratowniczymi na miejscu zdarzenia.
Dyżurny komendy powiatowej PSP w Gostyniu odebrał alarm o wypadku przed godz. 14.00. Na pomoc do Lipia zadysponowano zastęp OSP w Piaskach oraz zastęp JRG w Gostyniu. Dowódca zmiany asp. sztab. Sebastian Kasperkowiak, po rozmowie z poszkodowanym kierowcą auta KIA, wysunął przypuszczenia, że mężczyzna, wracając z pracy, po nocnej zmianie, najprawdopodobniej zasnął za kierownicą.
Niezastąpieni strażacy z gostyńskiego - zawodowi i ochotnicy
Strażacy zabezpieczyli miejsce zdarzenia. Uszkodzony pojazd znajdował się całkowicie poza jezdnią, ale należało wprowadzić ruch wahadłowy, gdyż nieprzejezdny był pas, na którym pracowały służby. Poza tym strażacy zajęli się poszkodowanym młodym mężczyzną, który był przytomny, ale miał obrażenia ciała. Udzielili mu wsparcia psychicznego i opatrzyli, a po przybyciu karetki pogotowia, oddali kierowcę w ręce zespołu ratownictwa medycznego.Po wstępnym przebadaniu lekarz uznał, że w przypadku poszkodowanego nie są konieczne dodatkowe badania czy hospitalizacja.
Czynności, które miały wyjaśnić okoliczności zdarzenia w Lipiu, prowadzili policjanci z wydziału ruchu drogowego w KPP w Gostyniu. Ustalono, że młody pogorzelanin był trzeźwy. Potwierdziły się przypuszczenia - młody mężczyzna był zmęczony i - jak sam oświadczył funkcjonariuszom - zasnął "za kółkiem", co było powodem nagłego zjechania do przydrożnego rowu.
Zdarzenie w Lipiu zakwalifikowano jako kolizję. Wystawiony przez policję mandat dla 20-latka miał wysokość 500 zł.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.