Jak słyszymy od lokalnych władz, najbliżej naprawy jest ostatni z wymienionych ciągów komunikacyjnych, którego obecny stan jest pokołosiem realizowanej niedawno inwestycji - budowy kanalizacji sanitarnej w Strzelcach Wielkich.
Opóźnienia w przywróceniu drogi do stanu przed przedsięwzięciem mają być związane są z niekorzystnymi warunkami pogodowymi.
- Z powodu obfitych opadów deszczu podłoże jest bardzo rozmiękczone, a nie powinno się kłaść nawierzchni asfaltowej na taki grunt, stąd to oczekiwanie. Myślę, że jak się pogoda ustabilizuje to na dniach pas, na kórym były prowadzone prace powinien być zaasfaltowany. Natomiast w następnej kolejności na całym tym odcinku, na całej szerokości jezdni, będzie położona nowa nawierzchnia. W tej sprawie będziemy jeszcze rozmawiali z władzami powiatu, bo chcielibyśmy przy okazji położenia asfaltu od razu wymienić na tym odcinku kanalizację deszczową, która już jest wiekowa oraz chodnik i krawężniki. Chcemy, aby ta inwestycja miała kompleksowy charakter - tłumaczy wójt gminy Piaski, Wiesław Glapka.
Kolejny odcinek, który budzi powszechne wątpliwości to droga Strzelce Wielkie-Tanecznica. Jedna z mieszkanek zdradza, że nie raz i nie dwa zdarzyło jej się na tej trasie uszkodzić auto.
- Tam już samolotem lepiej lecieć, mogliby przy Dino w Bodzewie powiększyć parking na pas startowy i pan starosta niech dofinansuje na samoloty. Gmina Piaski niby chce coś pomoc, ale ich pomoc będzie pewnie wyglądać tak, że wezmą worki i posypkę na dziury, co nie przyniesie efektów, ponieważ to i tak wróci „do normy”. W Strzelcach Małych do ostatniej posesji też jest problem, jeszcze gorsze dziury i gmina tam do dziś nic nie zrobiła, a ofiarują starostwu, że pomogą przy powiatowej drodze - nie rozumiem tego - mówi z rozgoryczeniem w głosie osoba interweniująca w naszej redakcji.
Wójt gminy Piaski przyznaje, że stan tej drogi jest mu znany.
- Swego czasu była tam brana pod uwagę przebudowa, położenie nowej nawierzchni asfaltowej, ale koszty wyszły tak wysokie, że powiat na razie wycofał się z tego pomysłu. Z tego co wiem, pewne prace są planowane, myślę, że będą one polegały na łataniu dziur, bo jeżeli chodzi o kompleksowy remont, to kwestia pozyskania odpowiednich środkow zewnętrznych - odpowiada włodarz Piasków.
Od dofinansowania ma także zależeć przebudowa innej drogi w tym rejonie na tzw. Hubach Bodzewskich w kierunku Leciejwa.
- Mamy pełną dokumentację na wykonanie drogi, ktora powiedzmy sobie szczerze musi być w 100% wymieniona. W planach jest położenie nawierzchni asfaltowej, pobudowanie chodnika oraz założenie oświetlenia, ale dokumentacja będzie musiała być zaktualizowana. Największy problem stanowią jednak nakłady finansowe, jakie trzeba będzie ponieść, gdyż już 3 lata temu koszty przebudowy wynosiły ponad 5,5 miliona złotych - w tej chwili, myślę, będą jeszcze wyższe. W związku z tym, że gmina Piaski pozyskała bardzo duże środki z tzw. Polskiego Ładu na inne inwestycje, musieliśmy zaciągnąć kredyt na pokrycie wkładu własnego. Dlatego inwestycja w Hubach Bodzewskich w budżecie na 2024 rok niestety się nie znalazła. Myślę jednak, że na przyszłość to jest priorytetowy temat, natomiast nie chcę się wypowiadać, kiedy to będzie zrobione, bo o tym zadecyduje już nowy samorząd. Zdaję sobie sprawę, że droga jest rzeczywiście w bardzo złym stanie, postaramy się największe dziury załatać, żeby była w miarę przejezdna - podsumowuje wójt Wiesław Glapka.
KLIKNIJ ZDJĘCIE, żeby PRZECZYTAĆ ARTYKUŁ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.