Akcję przygotowały środowiska kibicowskie. Protesty antyrządowe, a dokładnie przeciwko restrykcjom i obostrzeniom, jakie wprowadził władza w walce z koronawirusem odbywały się 11 kwietnia w kilku miastach Polski, w tym również w Gostyniu. Przyświecało im hasło: "Polaku Dawaj z Nami".
- „Służba zdrowia nie działa, ludzie przez brak dostępu do służby zdrowia umierają w swoich domach, dzieci nasze od roku są uczone zdalnie, co nie wpływa dobrze na ich psychikę i relacje z rówieśnikami. Powiedzmy w końcu dość! Czy ty gostyniaku staniesz w obronie swoich praw?! Jak również swoich dzieci i najbliższych?! Skruszmy w końcu te kajdany które odbierają nam wolność!! Jesteś wolnym człowiekiem nie bądź bierny wobec obecnej sytuacji! Razem możemy więcej! Czas pokazać że jesteśmy i nie zgadzamy się na obecną sytuacją tego nierządu!” - w ten sposób do udziału w proteście mieszkańców Gostynia i powiatu zachęcał na profilu facebookowym organizator.
Dawał do zrozumienia, że dla grupy liczącej mniej niż 100 osób organizacja marszu antyrządowego się nie opłaca.
- Jeśli nie zgadzasz się na obecną sytuację i zamykanie bezprawnie gospodarki i kraju, jeśli nie jesteś obojętny, przyjdź na protest - pisał Arek.
"Polaku Dawaj z Nami" - protest antyrządowy w Gostyniu nie wypalił!
Rezultat był taki, że udział zadeklarowało około 140 osób. Wszystko zapowiadało się po myśli organizatorów. Akcja "Polaku dawaj z nami!" w Gostyniu mogła się udać. Do „obstawiania” działań protestacyjnych przeciwko obowiązującym restrykcjom przygotowała się policja. Jednak organizatorzy zawiedli się tym, co zobaczyli 11 kwietnia, o godz. 12.00. Na gostyński rynek przyszła nieliczna grupa około 20 osób, w tym rodziny z dziećmi. Koordynator akcji przyznał, że liczył na większą ilość uczestników.
- Widzę, że wszyscy są zniewoleni cały czas przez rząd. Dopóki bieda nie zajrzy do garów, to wtedy wyjdą na ulice. Ale wtedy będzie już za późno. Obudzą się z ręką w nocniku - powiedział. Zrezygnowano z przemarszu ulicami miasta. Uczestnicy wykrzyczeli kilka haseł i... rozeszli się. - Dzięki wszystkim za przybycie. Chyba pojadę jednak do Głogowa - powiedział na końcu główny organizator, zabierając głośnik.
"Polaku Dawaj z Nami" - protest antyrządowy w Gostyniu nie wypalił!
Gostyńska policja obserwowała, co się dzieje, ale nie interwerniowała. Nietrudno było zauważyć, że akcja została odwołana przez organizatora, zanim jeszcze się rozpoczęła z uwagi na bardzo niską frekwencję. Funkcjonariusze uznali, że do protestu nie doszło.
- Policja nie podejmowała interwencji, aby nie prowokować do różnego rodzaju zachowań agresywnych tej grupy osób, która się tam znalazła. Dysponujemy materiałem dowodowym, przeprowadzimy czynności wyjaśniające - podsumowała asp. sztab. Monika Curyk, oficer prasowy KPP w Gostyniu. - Większość osób, które się tam zgrupowały jest nam znana. Jeśli dopatrzymy się nieprawidłowości, to będziemy kierować wnioski o ukaranie do Sądu Rejonowego w Gostyniu. Nieprawidłowością może być popełnienie wykroczeń polegających na niestosowaniu się do obecnych obostrzeń sanitarnych, np. nie zasłanianie ust i nosa w miejscu publicznym - dodała.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.