Lampy zapalają się później?

Czytelnik „Życia Gostynia” - mieszkaniec osiedla Pożegowo w Gostyniu, zwrócił uwagę na oświetlenie boiska Orlik. - Zgłaszałem już w zeszłym roku straży miejskiej, dzwoniłem do urzędu miasta w tej sprawie. Na naszym boisku o 20 zapalały się światła chociaż, jest widać latem jest przynajmniej do 21.30. Ostatnio zapalają się nawet o 19.30. Komu to monitować, bo można dzwonić do straży i zero odzewu. A prądu szkoda, przecież płacimy za to wszyscy - stwierdził. Kompleksem boisk Orlik administruje Ośrodek Sportu i Rekreacji. Dyrektor OSiR Zbigniew Kordus wyjaśnił, że na kompleksie boisk Orlik w okresie od marca do listopada zatrudnieni są animatorzy sportu, których zadaniem jest organizacja zajęć sportowych oraz dbanie o porządek, jak również zgłaszanie wszelkich ewentualnych nieprawidłowości. Sterowanie oświetleniem odbywa się w sposób automatyczny przy pomocy zamontowanych dwóch zegarów. - Od pewnego czasu, a ściślej od początku wakacji, istnieją pewne problemy techniczne z automatyką sterującą oświetleniem. W tym okresie oświetlenie uruchamiane jest ręcznie przez animatorów. Z informacji, jakie przekazały osoby pełniące tę funkcję, wynika, że lampy nie są zapalane o godzinie 19.30, lecz później. Poza tym dzień jest teraz coraz krótszy, a zapalanie oświetlenia boiska nie jest uzależnione tylko i wyłącznie czasem, lecz także stopniem zachmurzenia. Lampy są bowiem również po to, aby zapewnić bezpieczne korzystanie z boiska - zauważył Zbigniew Kordus. Od 1 września skraca się czas funkcjonowania boiska z godziny 22.00 na 21.00, co wynika z regulaminu. Wcześniej do OSiR nie dotarły żadne sygnały dotyczące dotyczącego źle funkcjonującego oświetlenia boisk. Z kolei Andrzej Maćkowiak, komendant straży miejskiej stwierdził, że w rejestrze zgłoszeń, gdzie odnotowywane są wszystkie sygnały i interwencje mieszkańców, nie figuruje żaden wpis dotyczący niewłaściwego funkcjonowania oświetlenia na kompleksie boisk Orlik. - To oczywiste, że gdyby taka informacja trafiła do straży miejskiej, natychmiast o nieprawidłowościach zostałby powiadomiony administrator obiektu - podkreślił komendant. (iza)