Kobiety z Bruczkowa rozpoczęły darcie pierza (galeria)

- To były naprawdę cenne chwile w życiu wiosek. Integrowały społeczeństwo, a mieszkańcy, połączeni wspólną pracą, czuli się sobie bliżsi - mówiła Anna Marcinkowska, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Bruczkowie. Właśnie z jej inicjatywy w wiosce długie jesienno-zimowe wieczory kobiety postanowiły zagospodarować na skubanie gęsich piór. - Kultywujemy tę tradycję, bo, niestety, ona zanika. Przy okazji pieczemy cista, rozmawiamy, przekazujemy sobie i młodszym to, co jest dla nas najważniejsze - wyjaśniła Anna Marcinkowska. Sama hoduje gęsi i zebrała sporo piór. Zaproponowała pozostałym gospodyniom, aby spotkały się w świetlicy, na darciu. Inauguracja "sezonu" odbyła się 22 listopada. Szybko okazało się, że inne mieszkanki też mają gąski i z przyjemnością przyniosą swoje zapasy pierza. Zanosi się więc na to, że w tym roku w Bruczkowie będzie więcej wieczorów, podczas których kilkanaście kobiet w świetlicy zbierze się przy darciu pierza. Ten bardzo stary zwyczaj kiedyś był dość popularny na polskiej wsi. Wykorzystywano najczęściej gęsie lub kacze pióra. Kobiety spotykały się przez całą zimę i służyły wzajemną sąsiedzką pomocą - w jednej chacie gromadziło się nieraz kilkanaście osób, które przez kolejne wieczory skubały pierze. To było bardzo potrzebne gdyż każda zapobiegliwa matka hodowała gęsi, by z ich piór zrobić później córce pierzynę i poduchy, które stanowiły podstawowy element wiana młodej panny. Czytaj więcej w bieżącym numerze „Życia Gostynia”. (AgFa)