reklama

Franciszek Adamczak z Kunowa skończył 100 lat. Pomysł na długowieczność? Zioła

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Agata Fajczyk

Franciszek Adamczak z Kunowa skończył 100 lat. Pomysł na długowieczność? Zioła - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
15
zdjęć

foto Agata Fajczyk

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościFranciszek Adamczak z Kunowa obchodzi 100. urodziny. Z tej okazji 19 stycznia 2024 roku jubilata odwiedził burmistrz Gostynia, Jerzy Kulak, wręczając mu kwiaty i list gratulacyjny.
reklama

Franciszek Adamczak z Kunowa skończył 100 lat

Miniony piątek był wyjątkowym dniem dla Franciszka Adamczaka z Kunowa, który jest jednym z najstarszych mieszkańców gostyńskiej gminy. 

- Najlepsze życzenia, dobrego zdrowia, pomyślności, pogody ducha oraz optymizmu na dalsze szczęśliwe lata życia - usłyszał jubilat z okazji 100. urodzin od burmistrza Jerzego Kulaka. 

Gostyński włodarz - wręczając list gratulacyjny i kwiaty - złożył jubilatowi serdeczne podziękowania za wszelkie trudy i owoce minionych lat, „za swoistą lekcję życiowej wytrwałości”.

Po krótkiej oficjalnej części urodzinowego spotkania, przy stole z jubilatem i burmistrzem zasiedli najbliżsi z rodziny. Podczas rozmowy przy kawie i urodzinowym torcie, ujawniono „tajemnicę” długowieczności pana Franciszka. Potomkowie jubilata stwierdzili jednomyślnie, że pan Franciszek dożył 100 lat dzięki diecie, z umiarkowaną ilością mięsa, którą sam dopasował sobie do własnych potrzeb.

reklama

Tajemnica długowieczności Franciszka Adamczaka

- Tata pasjonował się kiedyś zielarstwem. Lubił czytać artykuły i książki na ten temat, zbierał zioła, przygotowywał sobie mikstury, pił herbaty ziołowe. Z kolei rodzeństwo taty podchodziło do takiej „ziołowej” diety  z dystansem, czasami żartowało sobie z tego, ale widocznie zioła miały w diecie jakieś znaczenie. I codziennie łyżka oleju roślinnego - zdradził Irek, najmłodszy syn Franciszka Adamczaka.

Jubilat urodził się w Goli. Miał troje rodzeństwa (dwóch braci i siostrę), jest z nich najstarszy. Kiedy miał 6 lat, rodzice kupili posiadłość w Strzelcach Wielkich, gdzie po pewnym czasie przeprowadził się z rodzicami. W wieku kilkunastu lat, w 1938 roku, rozpoczął pracę w gospodarstwie w Strzelcach Wielkich, które przejęli i rozwinęli Niemcy.

reklama

Najprawdopodobniej, zgodnie z przekazywanymi informacjami, był świadkiem egzekucji, jaka miała miejsce we wrześniu 1939 roku na gostyńskim rynku, kiedy rozstrzelano mieszkańców ziemi gostyńskiej. O egzekucji na gostyńskim rynku przeczytasz TUTAJ

Pod koniec okupacji hitlerowskiej pan Franciszek wraz z ojcem i braćmi wyjechali do Wrocławia.

- W 1944 roku ojciec miał 20 lat. W tym wieku chłopaki chcieli, a nawet musieli już zarabiać, by wspierać finansowo rodzinę - opowiadał syn pana Franciszka, Andrzej, na podstawie zasłyszanych rodzinnych historii.

Murarski fach zdobywał przy odbudowie Wrocławia 

Wraz z ojcem i braćmi jubilat pracował przy odbudowie miasta. To była świetna praktyka w zawodzie murarza. Wystarczyło, by wyrobić sobie fachowy warsztat murarski. Po powrocie na ziemię gostyńską został zatrudniony jako murarz w piekarni PSS w Gostyniu (przy ul. 1 Maja), a ostatecznie na stałe został zatrudniony w Przedsiębiorstwie Budownictwa Rolniczego (PBRol) w Gostyniu. 

reklama

Z pewnością pan Franciszek stawiał mury niejednej chlewni, obory czy tego typu obiektów rolniczych, które powstały w latach 50-70. XX w. w rejonie Gostynia.  Franciszek Adamczak w swojej ciekawej zawodowej historii, zdobył kwalifikacje mistrzowskie i szkolił uczniów w zawodzie murarza. Sprzyjało temu zorganizowanie w "bepach" (nazwa potocznie spotykana w Gostyniu), w 1968 roku, stacjonarnego Hufca OHP. 

- Pracował z trudną młodzieżą - podkreślały dzieci stulatka.

Życie rodzinne Franciszka Adamczaka 

Jeśli chodzi o życie rodzinne, w 1951 roku pan Franciszek wziął ślub z Józefą Borowczyk z Kunowa. Państwo Adamczak mieli sześcioro dzieci, czworo z nich (Kazimiera, Andrzej, Jolanta i Ireneusz) żyje do dziś. W 1952 roku na świat przyszła najstarsza córka Kazimiera, najmłodszy z potomków - syn Ireneusz przyszedł na świat w 1967 roku. Mimo pracy zawodowej, wraz z żoną Franciszek Adamczak prowadził własne, niewielkie gospodarstwo rolne, co bardzo pomagało w przetrwaniu rodziny w latach 60. - 80.

Stulatek z Kunowa doczekał się 12 wnucząt, 14 prawnucząt, może cieszyć się też półrocznego praprawnuka.

Franciszek Adamczak z Kunowa jest ostatnim czynnym weteranem wojennym na ziemi gostyńskiej. Otrzymał też odznakę od gostyńskiego koła Związku Kombatantów RP i BWP.

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama