Jaki będzie z tego zysk?

Czy gostyńscy rajcy dołożą 1 000 złotych na zorganizowanie Festiwalu Tradycji i Folkloru w Domachowie? We wrześniu ubiegłego roku burmistrz Krobi zwrócił się do władz gminy Gostyń z propozycją współorganizacji i dofinansowania trzeciej edycji festiwalu. Na Biskupiznę składa się 13 miejscowości położonych na obszarze trzech gmin powiatu: Krobi, Gostynia i Piasków. - Częścią tzw. krobskiego klucza dóbr biskupów poznańskich, położoną na dzisiejszym obszarze gminy Gostyń, był niegdyś Sikorzyn. Wśród mieszkańców tej wsi kultywowane są tradycje, są oni członkami zespołów folklorystycznych. Mając zatem na uwadze fakt, że Sikorzyn należy do Biskupizny, podjecie uchwały o udzieleniu wsparcia finansowego jest zasadne - uzasadnia burmistrz Jerzy Kulak w projekcie uchwały szykowanym na czwartkową sesję.

Podczas spotkania komisji rozwoju włodarz przyznał, że w ubiegłym roku nie zgodził się na wsparcie imprezy. - Prośba była w złym momencie - stwierdził. W tym roku skłonny jest się dołożyć. Zauważył, że tegoroczne pieniądze są niewielkie. - Problem jest taki: czy chcemy wspierać inną gminę? - zastanawiał się. Rajcy z kolei chcieli wiedzieć, jakie korzyści będą z tego tytułu dla Sikorzyna. - Trudno mi powiedzieć, jaka będzie korzyść dla wsi. Jest to korzyść dla nas, jako dla gminy, że mamy w bezpośrednim sąsiedztwie taki subregion i chcemy go promować. Trudno mówić o jakiś wartościach materialnych akurat dla Sikorzyna - stwierdził Jerzy Kulak. Z kolei Maciej Kretkowski, naczelnik wydziału promocji zauważył, że nie można przekazania środków traktować w kategorii korzyści materialnych. - Jest to raczej inwestycja w folklor, w ten ruch wymierający. Docenienie tego, że mieszkańcy wioski z panią sołtys na czele angażują się w działania - powiedział.(iza)