reklama

Gostyń ze zmodernizowanym ZOL-em, ale bez „porodówki”? Starosta gostyński: Jesteśmy zdeterminowani, by to zadanie realizować.

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: Agata Fajczyk

Gostyń ze zmodernizowanym ZOL-em, ale bez „porodówki”? Starosta gostyński: Jesteśmy zdeterminowani, by to zadanie realizować. - Zdjęcie główne

foto Agata Fajczyk

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości- Byłem sceptycznie nastawiony do sięgnięcia po unijne fundusze z KPO na modernizację ZOL-u, ale przekonało mnie kierownictwo szpitala. Mieli więcej odwagi ode mnie i zarazili mnie (...) - przyznaje starosta gostyński Robert Marcinkowski. Chodzi o pozyskanie 11 mln zł na modernizację i dostosowanie pomieszczeń na potrzeby ZOL-u oraz utworzenie geriatrii w gostyńskim szpitalu. Jednak proces ma się odbyć kosztem oddziału ginekologii i położnictwa. Zamknięta zostanie „porodówka”. Beneficjentem funduszy i inicjatorem jest SP ZOZ, jednak samorząd powiatowy również jest zdeterminowany, żeby zadanie realizować. Czy jest plan „B”?
reklama

SP ZOZ w Gostyniu złożył w ubiegłym roku w ramach konkursu do Krajowego Planu Odbudowy (KPO) wniosek pn.: ,,Modernizacja i dostosowanie pomieszczeń na potrzeby Zakładu Opiekuńczo-Leczniczego oraz utworzenie oddziału geriatrycznego”. Wartość całego projektu oszacowano na blisko 27 mln zł. Kwota wnioskowana wynosiła niecałe 20 mln zł. Rozstrzygnięcie naboru zaplanowano na koniec 2024 r. Termin ten przeciągnął się do lutego 2025 r. Projekt gostyńskiego szpitala nie znalazł się na pierwotnej liście dofinansowania. Tuż po świętach wielkanocnych dyrekcja otrzymała jednak informację o przyznaniu dofinansowania w niepełnej kwocie. Proponowane dofinansowanie wynosi ponad 11 mln zł. 

- To jest historyczna szansa, a także największe dofinansowanie, jakie może zdobyć szpital w historii swojego istnienia. Projekt, który został przygotowany kilka miesięcy temu przez SPZOZ, trafił na listę objętą dofinansowaniem KPO. Trafił dość niespodziewanie, bo musimy przyznać wprost, że ta informacja, która ukazała się tuż po świętach wielkanocnych, była swego rodzaju szokiem dla wszystkich beneficjentów objętych dodatkowym wsparciem - mówił starosta Robert Marcinkowski podczas konferencji prasowej, zwołanej przed budynkiem ZOL w Gostyniu. - Według informacji, które uzyskałem z SPZOZ, ten projekt jest oszacowany bardzo ostrożnie. To znaczy, że są spore zapasy i zakładamy, że realizacja inwestycji może się zamknąć kwotą dużo niższą. Do tych 20 milionów należało również doliczyć wartość VAT-u i to mamy zaplanowane w ramach budżetu powiatu - 2,3 mln zł kolejno na 2025 i 2026 rok - dodał.

reklama

Według założeń projektu, celem poważnej inwestycji, o której mówi się w powiatowym samorządzie, o której rozmawiają członkowie Rady Społecznej Szpitala od kilku miesięcy, jest modernizacja infrastruktury szpitali poprzez wykonanie prac budowlanych i remontowych, a także zakup sprzętu. Działaniom ma towarzyszyć proces przekształcenia łóżek szpitali powiatowych, by utworzyć miejsca opieki długoterminowej lub geriatrycznej.

- Projekt pojawił się w 2024 roku, dotyczy przede wszystkim mówiąc w największej skrócie rozwoju opieki długoterminowej. Do tworzenia nowych miejsc obligują nas dane demograficzne. (...).Chociażby taka liczba, jeżeli chodzi o powiat gostyński - w roku 2060 udział osób w wieku emerytalnym, czyli 65+s, wzrośnie z obecnych 21% do 44%. Czyli będzie to liczba znacznie większa. Będzie mniej osób, które mogą zając się swoimi rodzicami bądź dziadkami. To wiąże się to z koniecznością tworzenia nowych miejsc opieki długoterminowej, co jest wymogiem cywilizacyjnym. Dziś mamy problem, żeby zapewnić te świadczenia. Musimy spojrzeć na to w perspektywie kilku, kilkunastu lat, gdzie ta sytuacja demograficzna będzie zgoła odmienna i zapotrzebowanie na świadczenia geriatryczne czy rodzaju opieki długoterminowej zdecydowanie wzrośnie - mówił Zbigniew Hupało, dyrektor SP ZOZ w Gostyniu.

reklama

W ramach projektu planuje się optymalizację ilości łóżek na poszczególnych oddziałach szpitalnych, utworzenie nowego oddziału geriatrycznego w liczbie 22 łóżek i zwiększenie miejsc w naszym zakładzie opiekuńczo-leczniczym o 39, czyli docelowo gostyński ZOL będzie mógł się pochwalić 80 miejscami w swoich murach. Zostanie całkowicie zmodernizowany – powstaną przestrzenne sale, miejsca do rehabilitacji, terapii zajęciowej, odpoczynku, dobudowana zostanie także winda oraz centralna klimatyzacja.

Dyrektor gostyńskiego szpitala powiedział jasno, że wraz z przedstawieniem projektu do dofinansowania,  należało przedstawić listę tzw. łóżek ostrych (do krótkoterminowej hospitalizacji), przeznaczonych do likwidacji.  

- Dane demograficzne, przewidywania dają do zrozumienia, że będzie malało zapotrzebowanie na tak zwane łóżka ostre. Stanęliśmy przed trudną decyzją, które te łóżka ostre wykazać. Fakt likwidacji 7 łóżek ostrych był warunkiem bezwzględnym, żebyśmy w ogóle mogli przystąpić do tego programu, a większa liczba łóżek ostrych w wykazie do likwidacji dawała szansę na uzyskanie większej ilości punktów. Każdy był na wagę złota, biorąc pod uwagę, że pozyskaliśmy 51 punktów, pulę na granicy - te szpitale, które uzyskały 50 bądź mniejszą ilość, po prostu pozostały bez dofinansowania - wyjaśniał dyrektor SP ZOZ.

reklama

Aktualnie w ZOL-u jest 41, w praktyce są wypełnione w 100% (oraz 16 osób oczekujących), a na oddziale położniczo-ginekologicznym średnio dziennie nie przychodzi na świat nawet jedno dziecko. 

W programie naprawczym, który był jednym z najważniejszych dokumentów w składanym wniosku, dyrekcja postawiła na likwidację łóżek właśnie na oddziałach położniczo-ginekologicznych i noworodkowym.

- Braliśmy pod uwagę wykorzystanie liczby łóżek. Na oddziale noworodkowym w 2024 roku mieliśmy obłożenie na poziomie 15%, co w rzeczywistości wygląda tak, że przy 1 łóżeczku zajętym, 6 pozostaje pustych. Niestety, jest to trend ogólnokrajowy, nie tylko w naszym powiecie. coraz mniej dzieci się rodzi, a jednocześnie będzie przybywać osób wymagających opieki długoterminowej - wyjaśnił Zbigniew Hupało.

reklama

Krótko mówiąc, rozbudowany zostanie ZOL, pojawi się oddział geriatrii, ale „poradówka” będzie przeznaczona do likwidacji.  Czy mogły być wyznaczone do usunięcia „ostre łóżka” na innym oddziale? Tak, ale powstaje pytanie, jaki oddział należało brać pod uwagę?  
Według dyrekcji szpitala, oddział położniczo-ginekologiczny i noworodkowy mają najniższe obłożenie o najmniejszą liczbę świadczeń. W grę - analizując statystyki - mógłby wejść oddział chirurgii ogólnej - chociaż zarząd SP ZOZ zapewnia, że tu wykorzystanie łóżek zwiększa się z roku na rok, dlatego że uruchomiono chirurgię ortopedyczną, onkologiczną i tych pacjentów przybywa w przeciwieństwie do „porodówki”. 

Do kiedy przyszłe mamy będa mogły rodzić w szpitalu w Gostyniu?

Do kiedy będą przyjmowanie pacjentki, które mogłyby rodzić w Gostyniu? Obecnie żadnego konkretnego terminu nie podano.

- Nie wiemy jeszcze, jaki będzie harmonogram robót, który powinien przedstawić inwestor, i kiedy będziemy musieli zamykać oddział ginekologiczno-położniczy. Na razie nic się nie zmieni, do września - do kiedy potrwają procedury przetargowe - nie planujemy żadnych zmian - powiedział Marcin Grochowalski, zastępca dyrektora SP ZOZ ds. medycznych.

Zapewnił, że po reorganizacji i wygaszeniu tzw. porodówki gostyński szpital będzie miał ofertę dla kobiet i zabezpieczy im opiekę ginekologiczną. 

- Z jednej strony, zgodnie z taktyką lansowaną przez Narodowy Fundusz Zdrowia, tak zwanej obróconej krawędzi świadczeń, chcemy część obowiązków wynikających z pracy oddziału ginekologiczno-położniczego przerzucić na poradnię ginekologiczną i zamierzamy wydłużyć czas pracy poradni ginekologiczno-położniczej. W tej chwili poradnia jest czynna 19 i pół godziny, a chcemy ten czas zwielokrotnić do około 40 godzin tygodniowo, co może zwiększyć dostępność do lekarzy ginekologów i położników. Część procedur ginekologicznych, dotychczas wykonywanych na oddziale, również może być wykonywana w ramach poradni. Planujemy również przeprofilowanie chirurgii na oddział wieloprofilowy. To już się dzieje. Na oddziale w tej chwili chirurgicznym wykonywane są procedury z zakresu trakochirurgii, chirurgii onkologicznej oraz u ortopedii i chcemy jakby do tego wszystkiego dorzucić również procedury wykonywane z zakresu ginekologii - powiedział lekarz.

Niespodziewana informacja o przyznaniu dotacji z KPO, wymusiła także konieczność podjęcia bardzo szybkich i zdecydowanych działań na samorządzie. Władze powiatowe podkreślają, że beneficjentem programu jest SPZOZ i to on będzie realizował zadanie. Wszystkie inwestycje muszą zakończyć się z upływem czerwca 2026 r. 

Przed SPZOZ w Gostyniu, ale także powiatem gostyńskim ważna decyzja, która wiąże się z koniecznością zapewnienia przez samorząd powiatowy wkładu własnego do projektu - żeby pozyskać 11 mln z KPO, powiat zamierza zaciągnąć kredyt w wysokości ok. 9 milionów złotych. Na to musi wyrazić zgodę rada powiatu. 

- Przeprowadziliśmy spotkanie robocze w trybie pilnym z radnymi, żeby ich o tym poinformować i w celu rozstrzygnięcia wątpliwości  - mówił starosta.

Kobiety wzięły sprawy w swoje ręce

5 maja odbyło się spotkanie Rady Społecznej Szpitala, o której opinię w kwestii projektu poprosił dyrektor szpitala.

Wysłuchujący informacji o możliwości pozyskania dofinansowania na rozbudowę ZOL-u i geriatrii kosztem „porodówki”, której funkcjonowanie miałby być wygaszone, byli zaskoczeni. Zawrzało w sieci internetowej - protest przeciwko takiemu „zwrotowi akcji”, przeciwko podejmowanym działaniom, wyrazili oburzeni radni opozycyjni z klubu PiS i Forum Powiatu Gostyńskiego. Utrzymują, że likwidacja oddziałów ginekologiczno-położniczego i noworodkowego następuje „po cichu”, co bardzo ich niepokoi. Stanowczo sprzeciwiają się planom zarządu powiatu gostyńskiego dotyczących likwidacji „porodówki” - CZYTAJ TUTAJ.

Sprawy w swoje ręce wzięły też mieszkanki powiatu gostyńskiego - kobiety, mamy, pracujące w SP ZOZ. Na portalu społecznościowym powstało konto "Ratujmy Oddziały Ginekologiczno-Położniczy oraz Noworodkowy w Gostyniu!" - KLIK
Zamieszczono w nim apel do mieszkanek i mieszkańców powiatu gostyńskiego!
 
Szpital w Gostyniu planuje zamknąć oddziały, który od lat zapewniał kobietom bezpieczną opiekę – od badań ginekologicznych po porody. To decyzja, która zagraża zdrowiu i bezpieczeństwu kobiet oraz noworodków w naszej okolicy. Nie zgadzamy się na to! Stworzyłyśmy petycję, w której żądamy przywrócenia oddziału. Każdy podpis ma znaczenie – dla nas, naszych córek, matek, sióstr - czytamy.

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo