reklama

Obywatelskie zatrzymanie mężczyzny z Gostynia, który miał wykazywać skłonności pedofilskie. Korespondował z osobą małoletnią

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor: | Zdjęcie: arch. Elusive Child Protection Unit Poland

Obywatelskie zatrzymanie mężczyzny z Gostynia, który miał wykazywać skłonności pedofilskie. Korespondował z osobą małoletnią - Zdjęcie główne
Zobacz
galerię
5
zdjęć

foto arch. Elusive Child Protection Unit Poland

reklama
Udostępnij na:
Facebook
WiadomościNa terenie Gostynia doszło do obywatelskiego zatrzymania mężczyzny, który miał wykazywać skłonności pedofilskie. Akcję prowadziła grupa Elusive Child Protection Unit Poland. - Konwersacja z tym człowiekiem prowadzona przez naszego wabika, trwała od połowy listopada 2024 r. - relacjonuje przebieg działania założyciel grupy Mateusz Bartnik. Mężczyzna, ujęty przez „łowców”, podających się za pracowników firmy kurierskiej, został oddany w ręce gostyńskiej policji.
reklama

Mieszkaniec Gostynia w mediach społecznoścowych prawdopodobnie funkcjonował na kilku profilach, a pod pseudonimem "Marcin" lub "Tomasz" miał korespondować i umawiać się z dziećmi na czacie portalu społecznościowego. W niedzielę, 8 lutego przed południem, został ujęty przez wolontariuszy Fundacji Dość ("córki", podgrupy organizacji pn. Elusive Child Protection Unit Poland).


- Do zatrzymania mężczyzny doszło około godziny 11.00. Wtedy to zostaliśmy poinformowani przez członków organizacji Elusive Child Protection Unit Poland o ujęciu mieszkańca Gostynia - mówi podkom. Monika Curyk, oficer prasowa Komendy Powiatowej Policji w Gostyniu. 

Posiadamy informację, że organizacja ta od 5 lat zajmuje się tropieniem osób podejrzewanych o podejmowanie czynów o charakterze pedofilskim wobec dzieci. Grupę założył Polak, który od ponad 20 lat przebywa w Wielkiej Brytanii. 

reklama

- Policjanci zatrzymali 51-latka. Mężczyzna miał się umawiać i korespondować z osobą małoletnią. Trawają czynności związane z tą sprawą - uzupełnia podkom. Monika Curyk. 

Gostyńska policja podaje, że w chwili zatrzymania mężczyzna był pijany, miał ponad promil alkoholu w organizmie. 

Jak doszło do wytropienia mężczyzny, kóry miał wykazywać skłonności pedofilskie dowiedzieliśmy się od Mateusza Bartnika, założyciela grupy Elusive Child Protection Unit Poland, który jest też prezesem Fundacji Dość. Tę organizację założono w celu ochrony dzieci przed wykorzystywaniem seksualnym oraz niesienia pomocy dzieciom wykorzystywanym seksualnie i ich rodzinom.

- Dokładnie 17 listopada 2024 r. ten człowiek z Gostynia zaczepił dziecko w mediach społecznościowych. Był to tzw. wabik, który na specjalnie założonym profilu facebookowym, podawał się za 11-letnią dziewczynkę. Dziecko podało kilka razy, w jakim jest wieku. Nie przeszkadzało mu to. Poprosił, żeby małoletni rozmówca wysłał mu swoje majteczki. Chciał się umówić na spotkanie, na seks. To miało być w mijającym tygodniu - mówi Mateusz Bartnik, prezes Fundacji Dość. 

reklama

Jak zauważa, mężczyzna dość szybko nawiązał kontakt z „dziewczynką” - już po kilku dniach zaczepił ją w sieci.

- Masz chłopaka? Dziewczyny w twoim wieku już mają, tym bardziej, że jesteś prześliczna - pisał.  

Często prosił o kasowanie wiadomości, stąd wniosek łowców z Fundacji Dość, iż zdawał sobie sprawę, że może mieć problemy w związku z prowadzoną korespondencją. Jak relacjonuje prezes fundacji, podejrzewany o pedofilię poprosił dziewczynkę o przesłanie majteczek za pomocą firmy kurierskiej, proponował też spotkanie.

- Nasi łowcy weszli do mieszkania mężczyzny z Gostynia dziś, podając się za pracowników firmy kurierskiej. On myślał, że dostał paczkę z majtkami 11-letniej dziewczynki. Tam dokonaliśmy ujęcia obywatelskiego - mówi Mateusz Bartnik.

reklama

Członkowie podgrupy Elusive Child Protection Unit Poland działają zgodnie z art 243 Kodeksu postępowania karnego, który stanowi, że każda osoba ma prawo ująć obywatelsko osobę postępującą niezgodnie z prawem.

- Nie stosujemy prowokacji, cierpliwie czekamy na rozwój sytuacji ze strony osoby wykazującej skłonności pedofilskie - zapewnia Mateusz Dartnik. - Mamy sieć wabików, są to ludzie z całej Polski, którzy pracują z domu minimum godzinę dziennie. Wcześniej, zaraz po rekrutacji, przechodzą odpowiednie szkolenie, które trwa cztery tygodnie. Później  dołączają do grupy i zakładają konta jako dzieci na portalu społecznościowym. Nie wolno nam w żaden sposób prowokować. Na szkoleniu bardzo wyraźnie tłumaczymy, na czym polega prowokacja i podżeganie i nie chcemy za to odpowiadać. Włożyłem ogromny nacisk, żeby nie łamać prawa w tym zakresie, więc nie wolno nam zaczynać korespondencji samemu. Zawsze to dziecko musi być zaczepione przez kogoś - mówi Mateusz Bartnik, który sam jest inżynierem, a w fundacji działa jako wolontariusz.

reklama

Poza tym wyjaśnia:

- Nikt na nikim nie wywiera presji, staramy się jedynie zrozumieć, dlaczego taka osoba kontaktuje się z osobami poniżej 15. roku życia i proponuje czynności seksualne. Nigdzie dane osób ani też wizerunek nie są ujawniane.

 

reklama
WRÓĆ DO ARTYKUŁU
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ

Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM

e-mail
hasło

Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama
reklama
logo