Gmina chciała dać byłej podstawówce w Ciołkowie "drugie życie"
Dokładnie 31 sierpnia 2025 roku roku miną cztery lata, odkąd Szkoła Podstawowa Filialna w Ciołkowie zamknęła swoje podwoje. Powód likwidacji placówki był jeden: demografia. W ostatnim roku jej funkcjonowania, do szkoły w Ciołkowie uczęszczało 18 uczniów klas I-III oraz 13 dzieci w wieku przedszkolnym. Zgodnie z ustaleniami, od 1 września 2021 roku dzieci kontynuowały naukę w Szkole Podstawowej w Pudliszkach - WIĘCEJ na ten TEMAT CZYTAJ PONIŻEJ.Od tamtego czasu krobski samorząd starał się znaleźć nowe przeznaczenie dla trójkondygnacyjnego prawie 300-metrowego budynku wraz z przyległymi działkami niezabudowanymi i budynkiem gospodarczym.
- Jedna z koncepcji analizowanych przez gminę dotyczyła adaptacji budynku na lokale mieszkalne, które moglibyśmy następnie wynająć mieszkańcom. Jednak propozycja, żeby dać obiektowi "drugie życie" okazała się zbyt kosztowna - mówi burmistrz Łukasz Kubiak.
Gmina Krobia starała się zainteresować i zagospodarować budynek w ramach Społecznej Inicjatywy Mieszkaniowej, która jeszcze w tym roku ma postawić pierwsze mieszkania w Pudliszkach. Ale również analiza zysków i strat przeprowadzona przez władze SIM wykazała, że bardziej opłaca się postawić nowy budynek niż inwestować i adaptować byłą szkołę podstawową w Ciołkowie.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD GRAFIKĄ - KLIKNIJ ZDJĘCIE, żeby PRZECZYTAĆ REPORTAŻ
Przedszkole, szkoła, a może baza transportowa? "Ostatecznie żadna oferta nie wpłynęła"
Inne próby znalezienia nowej funkcji dla budynku oscylowały wokół przeznaczenia go na usługi publiczne, głównie oświaty i wychowania.
- W sumie rozmawialiśmy z czterema przedsiębiorcami, aby przykładowo w tym budynku utworzyć niepubliczne przedszkole czy nawet niepubliczną szkołę. Często zainteresowani przeprowadzali wizję lokalną, a następnie analizowali finansową opłacalność wejścia w posiadanie tej nieruchomości. Ostatecznie żadna oferta nabycia budynku po szkole filialnej w Ciołkowie do Urzędu Miejskiego w Krobi nie wpłynęła - podaje Ł. Kubiak.
Jak tłumaczy włodarz Krobi, ponieważ gmach na rok ulega degredacji i nie chcąc doprowadzić do dalszej utraty na wartości, gmina zdecydowała się zbyć obiekt w drodze przetargu.
- Wcześniej spotkaliśmy się z mieszkańcami wszystkich sołectw, które tworzyły tamtejszy obwód szkolny, czyli Kuczyny, Kuczynki, Ziemlina, Przyborowa i Ciołkowa. Wyrazili oni zgodę na podjęcie uchwały o zbyciu tej nieruchomości. Co więcej - pojawiły się głosy, że być może zainteresowani kupnem będą przedstawiciele firm transportowych, zwłaszcza, że za budynkiem szkoły jest teren zielony oraz droga dojazdowa od drogi gminnej Kuczyna - Ziemlin. Więc być może takie usługi mogły być realizowane. Aczkolwiek są to luźne opinie mieszkańcow, a czy to się przełoży na konkretne oferty, na to odpowie nam przetarg - stwierdza burmistrz Krobi.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD GRAFIKĄ - KLIKNIJ ZDJĘCIE, żeby PRZECZYTAĆ REPORTAŻ
Na ile wyceniają szkołę? Czy mieszkańcy wiosek na tym skorzystają?
Zgodnie z dokumentami - działka, na której znajduje się budynek dawnej Szkoły Podstawowej Filialnej w Krobi oraz pozostałe zbywane nieruchomości znajdują się na obszarze, dla którego nie ma opracowanego miejscowego planu zagospodarowania przestrzennego. Zgodnie ze studium, dla tego terenu przewidziano funkcje mieszkaniowo-gospodarcze oraz usługowe.
- Działka jest z dogodnym dojazdem, w bardzo dobrej lokalizacji - przy drodze wojewódzkiej nr 434, na trasie Krobia - Rawicz i drogi do ekspresowej S5, co mamy nadzieję będzie powodowało, że znajdą się klienci na tę nieruchomość. Teraz będziemy się przygotowywali do ustalenia ceny wywoławczej w przetargu - dodaje Łukasz Kubiak.
Czy mieszkańcy Kuczyny, Kuczynki, Ziemlina, Przyborowa i Ciołkowa mogą liczyć, że w przypadku sprzedaży budynku po byłej szkole podstawowej część pieniędzy zostanie przeznaczonych na inwestycje w tych sołectwach?
- Były takie wnioski sołtysów i radnych. Wszystkie pieniądze, które gmina otrzymuje ze zbywania różnych nieruchomości "trafiają do jednego worka", zwanego budżetem i w jego ramach realizujemy zadania własne samorządu. Dlatego trudno te środki zainwestować w proporcji 1:1 w jednym czy dwóch sołectwach. Ale na pewno będziemy starali się, żeby część tych funduszy została przeznaczona na zadania, których oczekują mieszkańcy tych pięciu wiosek - podsumowuje burmistrz Krobi.
KLIKNIJ ZDJĘCIE, żeby PRZECZYTAĆ FOTOREPORTAŻ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.