100 godzin, poświęconych na próby z wakacyjnego czasu przez aktorów-amatorów, 17 stron tekstu do nauczenia dla Patrycji Andrzejewskiej i 30 stron scenariusza do zrealizowania przez Magdalenę Andrzejewską - to wszystko jak najbardziej opłaciło się Grupie Teatralnej „Na Fali”, działającej w gminie Krobia. Spektakl pt. „Pa, pa, jo se jade du SPA”, zdominował III Festiwal Tradycji i Folkloru w Domachowie. Widzowie obejrzeli go z dużym zainteresowaniem. A komiczne sceny i dialogi spowodowały, że większość z nich miała brzuchy poobrywane ze śmiechu. Przez półtorej godziny mieszkańcy Biskupizny i zaproszeni goście obserwowali codzienne życie biskupiańskiej, wielodzietnej rodziny, w której rządzi 90-letnia Antkowioczka. Babcia jest przygłucha, ale z temperamentem. Rozpieszczone wnuczki do prac domowych zagonić potrafi. Pod okiem babusi wykonywane są zawsze wzorowo i „śpiewająco”. - Zboża wymłócune, już żniwa zakuńczune, aby kapuche dzisiej kisić na zime trzeba nom, trzeba nom - słychać było ze sceny. Antkowioczka próbuje też nauczyć wnuczki kroków wiwata i innych biskupiańskich tańców. Ale młodzież broni się przed tym, jak może. Dla dziewczyn najważniejszym celem jest bogaty przystojniak. Na zakończenie 90-letnia kobieta z Biskupizny uciera wszystkim nosa - tuż przed weselem jednej z wnuczek wyjeżdża z przystojnym dżentelmenem do SPA. W spektaklu wystąpili nie tylko aktorzy-amatorzy należący do grupy teatralnej „Na Fali”, ale również dzieci z Przedszkola Samorządowego w Krobi. Podczas festiwalu, który trwał 7 i 8 września w Domachowie, postawiono na gwarę. Organizatorzy w tym roku postanowili zapoznać gości, a także młodsze pokolenie mieszkańców gminy Krobia, z językiem i tradycjami z biskupiańskiej chałupy. Czytaj w bieżącym numerze "Życia". (AgFa)
