Wycinka drzew przy stawie w Brzerziu - chcą wykorzystać przebudowę drogi
Izabela Dereszewicz wywołała temat przy okazji omawiania jednej z ważniejszych inwestycji samorządu powiatowego, zaplanowanej na 2024 rok. Chodzi o kontynuację przebudowy prowadzącej przez Brzezie ul. Strzeleckiej - od skrzyżowania z al. Niepodległości w kierunku budynku zespołu szkół specjalnych - SZCZEGÓŁY TUTAJ. Według radnej to duże drogowe zadanie może być świetną okazją do uporządkowania sąsiadującego z szosą terenu przy stawie. Izabela Dereszewicz zdecydowanie mówi o konieczności usunięcia rosnących tam drzew.Jesienią przy stawie wykonywano prace ziemne, a sam zbiornik był odmualny. Po zakończeniu prac wolontariusze zadbali o zagospodarowanie terenu wokół stawu. Posadzono blisko 150 roślin, które sprawią, że miejsce spotkań mieszkańców wioski będzie piękne. Przypomnijmy - na realizację projektu samorząd gminny pozyskał dofinansowanie z programu „Pięknieje wielkopolska wieś”, współfinansowanego przez samorząd województwa wielkopolskiego - PISALIŚMY TUTAJ.
Mimo że podczas rewitalizacji stawu znajdujące się przy drodze zarośla zostały przetrzebione (wykarczowano krzewy i dzikie odrosty drzew, teren posprzątano), radna Izabela Dereszewicz jest przekonana, że takie porządki nie wystarczą.
- Pasmo gruntu między szosą a zbiornikiem obecnie jest porośnięte starymi drzewami. Rozmawiałam z fachowcami od roślin, którzy twierdzą, że drzewa te są wiekowe, spróchniałe i stwarzają zagrożenie dla użytkowników drogi i nie tylko. Należy je usunąć, a na ich miejsce posadzić nowe. Czy wycięcie tych drzew i uporządkowanie terenu przy drodze zostało ujęte w projekcie modernizacji drogi? – dopytywała radna na jednym z grudniowych posiedzeń Rady Powiatu Gostyńskiego.
Drzewa leżą radnej na sercu - zabiega o ich wycinkę
Dociekała też, czy uporządkowanie terenu i wycinka drzew należy do obowiązków gminy, skoro rosną na jej gruncie?
- Jeśli wycinka drzew nie została ujęta w zakresie prac związanych z przebudową, czy są prowadzone z gminą konsultacje na temat? Kto ma się tym zająć? Po wycięciu drzew należy zadbać o nasadzenia nowych roślin. Kto będzie miał w obowiązku zająć się tymi nasadzeniami? – radna Dereszewicz wróciła do tematu na kolejnej sesji Rady Powiatu Gostyńskiego. - Te drzewa leżą mi na sercu (...). Zależy mi, żeby pobocze zostało uporzadkowane przy okazji przebudowy drogi.
Starosta gostyński, Robert Marcinkowski nie potrafił podczas posiedzenia jednoznacznie odpowiedzieć czy w projekcie inwestycji dotyczącej przebudowy drogi przez Brzezie zaplanowano gruntowną rewitalizację pobocza w sąsiedztwie stawu wraz z wycinką drzew.
- Co do zasady, ten kto wnioskuje o wycinkę i tej wycinki dokonuje, ma obowiązek nasadzenia nowych roślin. Musimy tutaj dokładnie sprawdzić temat, czy w ogóle jest taka możliwość. Kluczowy jest temat zagadnień fitosanitarnych. Deklaruję, że sprawdzimy najpierw projekt, skonsultujemy temat z gminą, sugerując rozwiązania, o których mówiła radna - opowiedział wstępnie włodarz powiatu. - Jeśli chodzi o staw – konsultowałem to z kierownikiem – (...) przekazał mi krótko, że teren, na którym rosną drzewa to własność gminy Gostyń. I jako samorząd powiatowy nie mamy kompetencji, żeby się tematem zajmować - uzupełnił.
Jak sytuacja w Brzeziu wygląda po miesiącu?
W Urzędzie Miejskim w Gostyniu dowiedzieliśmy się, że kompetentni pracownicy wstępnie ocenili sytuację, po oględzinach terenu i drzew rosnących przy stawie w Brzeziu. Marzena Paluszkiewicz, naczelnik wydziału ochrony środowiska, twierdzi, że na pewno nie będą wchodziły w kolizję z drogą, której przebudowę zaplanowano na 2024 r.
- Ze znajdującym się tam stawem, niedawno oczyszczonym i zrewitalizowanym, też nie będą drastycznie kolidowały. Drzewa rosną na skarpie, na jednej ze ścian stawu i są przechylone, co jest naturalne. Na pierwszy rzut oka nie są w bardzo złym stanie - mówi Marzena Paluszkiewicz. - Złożymy jednak wniosek do starostwa, żeby fachowo ocenili stan tych drzew i stwierdzili, czy jest w ogóle szansa na wycinkę - uzupełnia.
Drzewa przy stawie w Brzeziu będą wycięte?
Pracownicy starostwa i urzędu miejskiego ponownie mają dokonać oględzin drzew przy stawie w Brzerziu. Do końca stycznia gmina zamierza złożyć w tej sprawie wniosek do starostwa. Marzena Paluszkiewicz ocenia, że część drzew mogłaby pozostać, a jeśli zapadnie decyzja o wycince wszystkich - usunięte okazy zostaną zastąpione drzewami kolumnowymi.Wygląda na to, że drzewa znikną, chociaż decyzja jeszcze nie zapadła. Ale sołtys Hieronim Andrzejewski przyznaje, że fachowcy do przyrody określili wiek rosnących przy stawie topoli na mniej więcej 70 lat. Jego zdaniem mogłyby zostać usunięte.
- Latem i jesienią mamy tam trochę bałaganu, liście opadają i lecą do stawu. Wysoko widoczne są już suche konary i gałęzie, które zagrażają użytkownikom drogi, zwłaszcza podczas wichury. Często suche gałęzie łamiąc się, zrywały linię energetyczną, pozbawiając prądu gospodarstwa rolne. Gdyby była możliwość, uważam, że można te drzewa usunąć i posadzić inne, ładniejsze, pasujące do otoczenia. Chcielibyśmy wykorzystać remont drogi, kiedy będzie zamknięty ten odcinek i wówczas coś zrobić - mówi gospodarz wioski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.