Zbiornik w Brzeziu oczyszczony i odmulony
- Przywracamy staw do stanu pierwotnego, czyli wybieramy największe dwie łachy piasku, namułu, które do zbiornika dostały się przez ciek Brzezinka - wyjaśnia Bogusław Pakuła, inspektor ds. gospodarki komunalnej w gostyńskim magistracie.
Dalsze działania to zabezpieczenie dna kiszką faszynową. Co to oznacza? Pojawi się „wodny stopień” wykonany z sosnowych palików, co powinno utrzymać w całości skarpę dookoła stawu i zapobiegać osuwaniu się ziemi z brzegów do zbiornika. Kolejnym krokiem będzie obsianie trawą brzegów zbiornika i skarp, które podczas prac zostały naruszone przez koparkę.
- Pogoda pokrzyżowała nam wcześniej przebieg prac. Ale jeśli teraz nic nie stanie na przeszkodzie, to do końca września staw powinien być odmulony i będziemy czekać na pojawianie się wody - uzupełnia Bogusław Pakuła z Urzędu Miejskiego w Gostyniu.
Ryby czekają na właściwy moment
Zbiornik wodny w Brzeziu był zarybiony. Dbali o to wędkarze, którzy mieszkają przy pałacu. Zanim rozpoczęły się prace związane z odmulaniem stawu, ryby odłowiono i przełożono do innego zbiornika, najprawdopodobniej na tzw. Czerwieńcu - również w Brzeziu.
- Ryb nie było zbyt dużo, ponieważ ten stawek ostatnio nie spełniał już warunków dla narybku, nie pełnił takiej roli, jak przed laty. Wówczas był zarybiony, prowadzono w nim gospodarkę hodowlaną. Wędkarze z tego korzystali - wyjaśnia Hieronim Andrzejewski, sołtys Brzezia.
Plany są takie, żeby po oczyszczeniu i odmuleniu zbiornika wpuścić tam ryby z powrotem. Nie będzie to jednak możliwe od razu po zakończeniu prac.
- Musimy poczekać, aż woda napłynie. Jeżeli nie będzie „zamącona” i odpowiednio przejrzysta, to będziemy chcieli tam wpuścić ryby. Zbiornik jest przepływowy i od cieku Brzezinka zależy kiedy i jaka woda pojawi się w stawie - tłumaczy Bogusław Pakuła.
Odmulanie stawu w Brzeziu to nie koniec
Natomiast sołtys największej wsi w gminie Gostyń zapewnia, że oczyszczanie stawu nie zakończy rewitalizacji terenu w okolicy „pałacyku”, czyli budynku, w którym znajdują się mieszkania komunalne. Społeczność wioski chciałaby, żeby staw pełnił również rolę „atrakcyjnego zbiornika retencyjnego”, w którym gromadzi się woda deszczowa, a przy okazji - po rewitalizacji terenu dookoła - może nawet stać się „perełką” podgostyńskiej miejscowości, a także przyjemnym miejscem spotkań i spacerów.
- Chcielibyśmy odrestaurować, ewentualnie postawić na nowo mur, otaczający zbiornik, a także słupki z cegły, które znajdowały się przy jednym z brzegów. W planach mamy założenie nowych barierek. Wszystko po to, żeby staw i „pałac” były widoczne z głównej drogi. Myślimy o przetrzebieniu zieleni, która obecnie zasłania widok - w grę wchodzi likwidacja zarośli, być może nawet wycinka niektórych drzew. Wiele zależy od dostępnych funduszy. Jeśli będą pieniądze, zaplanowane prace dookoła stawu mogą przynieść naprawdę ciekawy efekt - mówi Hieronim Andrzejewski.
Dalsze plany na przyszłość to ewentualne odnowienie elewacji tzw. pałacyku, na którym kilka lat temu wymieniono dach.
- Dzisiaj zajumujemy się odmulaniem stawu, w przyszłym roku być może uda się postawić nowe murki. Oczywiście część kosztów pokrylibyśmy z funduszu sołeckiego - uzupełnia gospodarz wioski.
Jak Brzezie zdobyło kasę na realizację zadania?
Przypomnijmy, dofinansowanie na odmulenie stawu zostało przyznane w ramach konkursu organizowanego przez urząd marszałkowski w Poznaniu Pięknieje Wielkopolska Wieś - o wakacyjnym spotkaniu w Lubiniu, na którym zostały podpisane stosowne umowy - PISZEMY TUTAJ.Społeczność podgostyńskiej wsi na konkurs przygotowała projekt pod nazwą „Miejsce spotkań przy stawie w Brzeziu”, na który kapituła konkursowa spojrzała przychylnie. Dzięki temu Brzezie otrzymało 17,7 tys. zł na odmulenie stawu położonego w centrum miejscowości. Do inwestycji dorzuciła się gmina, pieniądze na prace przy stawie pochodziły z funduszu sołeckiego (10 tys. zł). W sumie wartość inwestycji została oszacowana na 33 tys. zł.
- Mamy taką zasadę, jak byłem radnym i teraz kiedy jestem sołtysem, staramy się zawsze z pieniędzy funduszu sołeckiego wspomagać inwestycje finansowane przez gminę. Póki co, udaje nam się to pogodzić i ta zasada działa - zapewnia sołtys Andrzejewski.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.