Sołtysa Starej Krobi Romana Olejniczaka przeraża bardzo zniszczona droga, prowadząca przez wioskę w kierunku Domachowa, a jeszcze bardziej - brak perspektyw na jej naprawienie. - Jest to powiatowa droga, bardzo wąska i zaniedbana. Pobocze jest dużo wyżej położone. Dziury niemożliwe, bruk widać - mówi Roman Olejniczak. Zaznacza, że pamięta ona jeszcze "czasy Gierka i Jaroszewicza", asfaltową nawierzchnię wylano pod koniec lat 70. Stara Krobi położona jest niedaleko drogi wojewódzkiej Poznań - Wrocław, w takim miejscu, że łatwo przez tę wieś zorganizować objazd. - W miesiącu zdarzają się takie dwa, trzy razy. Wtedy przez wioskę przejeżdżają nie tylko samochody osobowe, ale jeździ też mnóstwo ciężarówek - opowiada sołtys Starej Krobi. Dyrektor zarządu dróg, Grzegorz Mayer, mówi krótko, że nie ma środków finansowych, dlatego droga w Starej Krobi nie będzie remontowana. Więcej w jutrzejszym numerze "Życia"(AgFa)
Droga się sypie, nie ma szans na remont
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE