Mariana Jańczaka, burmistrza Borku Wlkp. ostatnio trudno było zastać w urzędzie miejskim. A wszystko przez to, że często przebywa na urlopie. Za cały 2010 rok, do końca upływającej kadencji włodarzowi przysługiwały 24 dni wolnego. - Według planu urlop ten zostanie w pełni wykorzystany do wyborów - zapewnia Elżbieta Pawlak, sekretarz gminy Borek Wlkp. - Wcześniej byliśmy na szkoleniach i wyczulano nas, aby swoich szefów dopilnować. I z moim nie miałam w tej sprawie nigdy problemu. Dziś ma następny dzień urlopu - dodaje. W budżecie gminy na 2010 r. nie zarezerwowano żadnych środków na wypłatę ekwiwalentu. - Na pewno nie może być planowana odprawa za urlop, gdyż jest to niedozwolone. Płace są ściśle wyliczone według angażu i nie mamy żadnych środków w rezerwie - informuje Mirosława Kozłowska, skarbnik gminy Borek Wlkp. - Tak jest przy każdym projekcie - nie zakładamy żadnych odpraw, związanych z niewykorzystanym urlopem. Jeśli wyjdzie jakiś problem, to będę się wtedy martwić - dodaje.Więcej w bieżącym numerze "Życia Gostynia".(AgFa)
Do końca kadencji na urlopie?
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE