Zadowoleni druhowie z OSP Daleszyn. Złomu jest dużo, są pieniądze dla Zuzi. Akcja się powiodła.

To strażacy z Kunowa ogłosili challenge, kiedy akcja zbiórki złomu bardzo się powiodła w ich sołectwie. W sumie, jeżdżąc i zbierając odpady z posesji, zebrali 7 ton - CZYTAJ TUTAJ. Dzięki temu ponad 10 tys. zł mogli przeznaczyć na leczenie Zuzi chorej na SMA. Te działania to początek akcji w powiecie gostyńskim. Taką przynajmniej mają nadzieję ochotnicy z Kunowa, gdyż ogłosili „Challenge dla Zuzi”, w którym jednostki OSP będą rywalizować w zbieraniu złomu.

Po tym, jak wieść o rzuconym wyzwaniu się rozeszła w internecie oraz na facebooku, w tę nietypowa zbiórkę środków na bardzo drogie lekarstwo na leczenie dziewczynki ze Smogorzewa zaczęły włączać się inne jednostki strażaków-ochotników, jak dobre duchy. Jedną z nich jest OSP w Daleszynie.

4 grudnia - podobnie jak druhowie w Smogorzewie, o czym PISZEMY TUTAJ - zorganizowali cxharytatywną zbiórkę złomu w swoim sołectwie, obejmującym - oprócz Daleszyna - także Markowo i Malewo. Dzięki aktywności i dobrej woli mieszkańców, akcja zakończyła się sukcesem. 

Przygotowania rozpoczęto już prawie dwa tygodnie wcześniej - wtedy rozwieszano plakaty, które informowały o zbiórce złomu. Trafiły również do wiosek, położonych poza sołectwem. Później rozdzwoniły się telefony, zainteresowani pytali o szczegóły, informowali o niepotrzebnych rzeczach, które będą zbierane.

W pierwszą sobotę grudnia od godziny 10.00 grupa kilkunastu ochotników rozpoczęła objazd posesji, aby odebrać z nich zalegający złom. Ciągniki z przyczepami wypożyczyli na ten dzień strażacy-ochotnicy, którzy mają gospodarstwo rolne.

- Można powiedzieć, że podjęliśmy wyzwanie kolegów z Kunowa, chociaż już wcześniej o takim sprzątaniu ciężkich odpadów myśleliśmy. A „Challenge dla Zuzi” może nas jeszcze bardziej zmotywował - wyjaśnił Krzysztof Stróżyński, prezes zarządu OSP w Daleszynie.

Jak mówi, mieszkańcy wsi, jakie wchodzą w skład sołectwa zareagowali pozytywnie i spisali się na medal. Najczęściej na przyczepy ze złomem trafiały stare elementy ogrodzenia, siatki, metalowe bramy.

- Od rolników odbieraliśmy zniszczony już sprzęt i narzędzia rolnicze. Znalazły się zużyty wózek, brony, taczka, kilka pralek - opowiada Krzysztof Stróżyński.

Akcja trwała do wieczora. Mieszkańcy chwalili przedsięwzięcie, informowali telefonicznie, gdzie strażacy mogą przyjechać po złomowe śmieci.

- Zdarzała się taka sytuacja, że kiedy jakiś mieszkaniec widział, jak ładujemy towar sprzed domu sąsiada, to wołał nas, abyśmy od niego też zalegający złom odebrali - mówi prezes OSP w Daleszynie.

Właścicielka innej posesji nie ukrywała, jak bardzo cieszy się ze zbiórki, bo  - jak przyznała - od czasu, kiedy po złom nikt nie przyjeżdża, nie wiedziała, co nim zrobić, a tylko niepotrzebnie zalegał na posesji.

- Teraz przynajmniej będę miała porządek - powiedziała.

Do akcji przyłączyli się też właściciele pojedynczych posesji w Osowie i Starym Gostyniu. Datki do puszki wrzucali mieszkańcy, którzy złomu nie mieli. Ale do tego poczuwali się również ludzie, którzy odpady dla Zuzi przekazali. Dzięki hojnym sercom z tych pieniędzy uzbierano 2.260 zł.

Podczas akcji pomagała młodzież z Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej, działającej przy OSP w Daleszynie.

- Ci strażacy chodzili od domu do domu po Daleszynie i Malewie, rozpytując, kto ma złom. Orientowali się, czy w zamian chcą coś wrzucić do puszki ze zdjęciem Zuzi. Śmiało można powiedzieć, że kwota, jaka trafiła do puszki to zasługa najmłodszych druhów - podkreśla Krzysztof Stróżyński. - Jesteśmy wdzięczni mieszkańcom za zaangażowanie. Dzięki nim teraz mamy trzy przyczepy pełne, i jeszcze materiał leży obok. W sumie nazbieraliśmy mniej więcej 4 pełne. Jak najszybciej planujemy zorganizować odwóz do skupu. Ile dokładnie zebraliśmy, ile będziemy mogli przekazać rodzinie Zuzi po sprzedaży, wkrótce się okaże - wyjaśnia prezes OSP Daleszyn.

[AKTUALIZACJA godz. 21.00]