Społeczność gostyńskiego osiedla Pożegowo, a zwłaszcza ulic Kochanowskiego i Słowackiego ostatnio przeklina deszcz. Dosłownie. A szczególnie ten czas, kiedy opady ustają, a na jezdni - od skrzyżowania ulic Kasprowicza i Słowackiego w dół, aż do ul. Poznańskiej - pozostaje gruba warstwa piachu i błota.
- Przez to jazda tą drogą nie jest bezpieczna, a poza tym naniesione przez deszczówkę błoto spływa wraz z wodą do studzienki kanalizacji deszczowej - interweniują internauci z Pożegowa.
Nie mamy zbyt dobrych informacji. Może być tak, że dopóki nie zostanie utwardzony fragment ul. Kasprowicza, ciągnący się przez pole od ul. Słowackiego pod górę, to sytuacje ze spływającym błotem i piaskiem będą się powtarzały.
Problem z piaskiem w tym rejonie osiedla Pożegowo istniał od zawsze. Dookoła jest teren z podłożem gliniastym, a na polach, na zapleczu ul. Słowackiego i w okolicy ul. Kochanowskiego w Gostyniu jest piach. W planie zagospodarowania przestrzennego gminy własnie tam została wytyczona droga, którą ma przebiegać ul. Kasprowicza. Gmina Gostyń sprzedała w tej części osiedla działki pod budownictwo mieszkaniowe, z tego powodu konieczne było wykonanie infrastruktury technicznej, głównie związanej z budową sieci wodociągowej i kanalizacji sanitarnej.
Prace do niedawna były prowadzone w wytyczonym korycie drogi, na zlecenie ZWiK w Gostyniu. Fragment drogi osiedlowej od ul. Broniewskiego do Reymonta (do stacji transformatorowej) był utwardzony tłuczniem. Dalej, wzdłuż ul. Kasprowicza pozostał grunt, zarośnięty krzewami. W wyniku prac związanych z doprowadzeniem mediów do działek mieszkaniowych, podłoże terenu zostało naruszone. Wykonawca nie był w stanie jeszcze go zagęścić. W przyszłości ulica Kasprowicza ma być łącznikiem pomiędzy ulicami Słowackiego i Broniewskiego. Budowy tej drogi z jezdnią z kostki brukowej lub trylinki nie planuje się w najbliższych latach. Do tego czasu kłopotliwy odcinek może zostać jedynie doprowadzony do stanu pierwotnego i prowizorycznie utwardzony. Wykonawca, który realizował prace na zlecenie ZWiK w Gostyniu ma na to czas do końca marca.
Gmina Gostyń, po sygnałach od mieszkanców dotyczących dużej ilości piachu i mułu spływających na jezdnię, zastosowała rozwiązanie doraźne - przez wykopanie rowu woda deszczowa skierowana została do tzw. łapacza deszczówki, który od pewnego czasu funkcjonuje na zapleczu ul. Słowackiego. Marzena Paluszkiewicz, naczelnik wydziału gospodarki komunalnej i ochrony środowiska w gostyńskim magistracie podkreśla, że jest to doraźne rozwiązanie i sytuacja tylko tymczasowo została zażegnana. Przy umiarkowanych opadach nie powinno być już problemów ze spływającym z pól piachem i błotem.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.