Wykonania zabiegów pielęgnacyjnych przy krobskim dębie podjęli się arboryści z firmy Timber Marcin Tupalski z Puszczykowa, którzy usunęli zalegający w koronie susz gałęziowy, dokonali korekty obwodowej, w szczególności "wygonionego" konaru (wyraźnie wyrastającego poza obrys głównej korony), wykonali drobne cięcia strukturalne w obrębie całej korony drzewa i zabezpieczyli nadłamany konar wiązaniami.
- Drzewo to jest rekomendowane do objęcia ochroną pomnikową ze względu na swój rozmiar i potencjał do stworzenia w przyszłości dogodnego miejsca do bytowania gatunków chronionych - mówi A. Sarbinowski.
Dąb nie tylko zdecydowanie wyróżnia się na tle okolicznych pól uprawnych, stanowiąc ozdobę otaczającego krajobrazu, ale jest także niemym świadkiem historii.
Według niektórych źródeł założenie na tym terenie cmentarza żydowskiego datuje się na II połowę XIX wieku, choć sama gmina istniała w Krobi już w 1836 roku. Powierzchnia cmentarza wynosiła 0,9 ha. Ostatni pochówek odbył się w 1935 roku. Dewastacja nekropolii nastąpiła w okresie okupacji niemieckiej podczas II wojny światowej.
Do dziś nie zachowały się żadne fragmenty nagrobków, natomiast z czasów funkcjonowania miejsca pochówku ostał się właśnie wspomniany dąb. Jego wiek nie jest znany.
KLIKNIJ ZDJĘCIE, żeby PRZECZYTAĆ ARTYKUŁ
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.