Imprezy do 3 rano, picie alkoholu, palenie papierosów, hałas, wulgarne słowa. Tak opisują mieszkańcy bloku na osiedlu „Gawrony” w Gostyniu sytuację na swojej klatce schodowej. Balangi trwają właściwie przez cały tydzień, czasem zaczynają się już od rana. Biorą w nich udział młodzi ludzie „z miasta” i lokatorzy jednego z mieszkań. - Tu się dzieje wszystko, co może sobie pani wyobrazić. Policja już nie chce interweniować u nas, jak była ostra scysja, to odmówili przyjazdu - mówił mieszkaniec bloku, który zdenerwowany zadzwonił do naszej redakcji. Okazuje się, że na „dzikich” lokatorów narzekają nie tylko lokatorzy tej jednej klatki, ale całego bloku na „Gawronach”. Kiedy wczesnym popołudniem wchodzimy na klatkę widać na niej ślady imprezy: butelki po piwie, „popielniczkę”, śmieci. ramka Jak poinformowano nas w komendzie policji, w ubiegłym tygodniu, z piątku na sobotę było zgłoszenie o interwencję właśnie z opisywanego bloku przy osiedlu „Gawrony”. - Natomiast wcześniej nie mieliśmy takich zgłoszeń. Była jedna rodzina, w której mieszkaniu dochodziło do awantur domowych. Rozmawiałem z dzielnicowym. Przyznał, że była jedna interwencja, ponieważ w mieszkaniu było głośno, ale jak nikt nie zgłaszał zakłócenia ciszy nocnej - wyjaśnia Sebastian Myszkiewicz, oficer prasowy KPP. Policjant apeluje do mieszkańców, aby dzwonili i zgłaszali zakłócenia porządku. Szerzej w aktualnym "Życiu". (iza)
Czy ktoś nam pomoże?
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ