Wylała rzeka Kania, ciek Rów Polski nie odbiera już wody ze stopniałego śniegu, zamknięto dwie drogi: Karzec - Rokosowo oraz Pudliszki-Rokosowo. Stopniowo, podczas roztopów, zwiększa się obszar zalanych gruntów rolniczych na terenie powiatu gostyńskiego. - Kwestię monitorują pracownicy zarządzania kryzysowego. Powiatowy Zarząd Dróg także musi reagować na bieżąco. Poza tym mamy niepokojące sygnały od włodarzy z innych gmin powiatu gostyńskiego. Burmistrz Krobi informował, że sytuacja jest nieciekawa. Nie mamy zamiaru czekać, bo lepiej nie będzie, tylko gorzej - powiedział Jerzy Ptak, etatowy członek zarządu powiatu gostyńskiego. W ubiegłym tygodniu pracownicy starostwa objechali część powiatu, badając poziom podtopień. Zagrożona jest droga w Małgowie oraz Bułakowie w gminie Pogorzela. Podobnie, jak w ubiegłym roku, zalane są łąki i pola na terenie gminy Krobia oraz Poniec, także w okolicach Szurkowa. - Można założyć, że w tym roku skutki będą mieć szerszy zasięg, co jest konsekwencją ubiegłorocznych opadów deszczu i utrzymującego się wysokiego poziomu wód - mówi Andrzej Szumski, naczelnik wydziału rolnictwa w Starostwie Powiatowym w Gostyniu. Więcej czytaj w bieżącym numerze "Życia Gostynia"(AgFa)
Czy grozi nam powódź?
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ
Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM
e-mail
hasło
Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ