Co z tą siłownią?

W lutym otwarto siłownię w Ośrodku Sportu i Rekreacji w Gostyniu.
Zadanie: adaptacja na siłownię, szatnie i sanitariaty kosztowało 224 469 zł brutto. Salę wyposażono w sprzęt - częściowo wyremontowany stary oraz nowy. Ma służyć przede wszystkim osobom, które uprawiają już zaawansowany sport siłowy. Po uroczystym otwarciu zastrzeżenia zgłosili sami użytkownicy obiektu. - Sprzęt, który jest w tej chwili na tej nowej siłowni, jest przeniesiony z tej starej siłowni. Nowy jest tylko drążek, dwa hantle, skakanka i  piłki dmuchane, które nam potrzebne nie są - mówił młody mężczyzna. Zbigniew Kordus, dyrektor OSiR-u w Gostyniu jest zaskoczony negatywnymi opiniami, zwłaszcza, że nikt osobiście uwag do niego nie zgłaszał. - Warunki sanitarne znacznie poprawiono. Część sprzętu na siłowni jest nowa, a część została wyremontowana i przeniesiona ze starego budynku. Jeśli będą możliwości finansowe i ludzie będą korzystać z obiektu, będziemy go sukcesywnie doposażać. Jednak muszą znaleźć się na to środki. Wszystkiego od razu nie da się zrobić - podkreśla Zbigniew Kordus. I dodaje, że np. nowy zestaw hantli kosztuje ok. 5 000 zł, atlas to koszt 16 000 zł. - Chcemy kupić nowy sprzęt, ale mam określony budżet. Chciałbym spotkać się z ludźmi, którzy na co dzień korzystają z naszej siłowni i porozmawiać, wytłumaczyć pewne sprawy. Wiemy, jak jest trudno, że są różne priorytety w gminie i wiele ważnych dziedzin życia oprócz sportu - mówi. Stwierdza, że gdyby miał dodatkowe 50 000 złotych, to nowy sprzęt zostałby zamówiony. Jednak budżet jest, jaki jest, a więc sprzęt będzie wymieniany w miarę możliwości. - Najpierw trzeba było wyremontować sam budynek, aby później móc go doposażyć - zauważa. (iza)