Z relacji właściciela pojazdu oraz kierowcy wynika, że do zdarzenia miało dojść na skutek zajechania drogi przez ciągnik rolniczy z przyczepami, który miał nie zatrzymać się, lecz odjechać dalej.
- Myślę, że policji nie powinno zająć dużo czasu ustalenie danych tego pojazdu oraz jego kierowcy - mówił właściciel ciężarówki
Na ten moment podanej wersji wydarzeń nie potwierdzają policjanci badający przyczyny i okoliczności zdarzenia.
- Ze wstępnych ustaleń wynika, że kierujący samochodem ciężarowym marki Mercedes, najprawdopodobniej w trakcie manewru wymijania stracił panowanie nad pojazdem, co skutkowało jego przewróceniem i wysypaniem się na drogę paszy dla trzody chlewnej. Jak do tego doszło, czy w zdarzeniu brał udział inny pojazd - to wszystko jest przedmiotem badania. Nie dotarliśmy jeszcze do drugiego rzekomego uczestnika zdarzenia - relacjonował starszy sierżant Karol Andrzejczak z Wydziału Ruchu Drogowego Komedy Powiatowej Policji w Gostyniu.
Kierowca ciężarówki, mężczyzna w wieku 25 lat, był trzeźwy. Nie odniósł żadnych obrażeń
Usuwaniem skutków zdarzenia zajęli się druhowie i druhny z Ochotniczej Straży Pożarnej w Krobi.
[AKTUALIZACJA]
Policjanci ostatecznie winę za spowodowanie zdarzenia przypisali kierowcy ciężarowego mercedesa.
Jako przyczynę uznano niedostosowanie prędkości do warunków panujących na drodze przy wymijaniu ciągnika rolniczego sprzężonym z dwiema przyczepami, co skutkowało utratą panowania nad pojazdem, zjechaniem do rowu, gdzie doszło do jego przewrócenia.
Mężczyzna został ukarany mandatem.
KLIKNIJ ZDJĘCIE, żeby PRZECZYTAĆ ARTYKUŁ
Komentarze (0)