Chcę mieć czyste sumienie

Lada dzień utwardzona zostanie droga polna w Babkowicach, prowadząca na Bielawy. Skorzysta na tym głównie kilka rodzin mieszkających w tamtej części wioski. Gmina postanowiła zająć się tą drogą po apelach, które mieszkańcy Bielaw kierowali w stronę przewodniczącego rady Kazimierza Zaremby i wójta Stanisława Krysickiego. Do ich posesji, od strony Pępowa, prowadzi droga powiatowa, jednak nie jest w zbyt dobrym stanie. Powstała szansa, by utwardzić drogę polną Babkowice - Bielawy, administrowaną przez gminę. - Będziemy ją reperować, ponieważ musimy zapewnić skromny dojazd mieszkańcom tych posesji, a przede wszystkim karetce czy straży pożarnej. Chcę mieć na koniec tej kadencji czyste sumienie, dlatego kiedy skończymy fragment drogi w Chocieszewicach, ostatnie siły i środki przeznaczymy na tę drogę – tłumaczy Stanisław Krysicki. Nie planuje się poszerzać drogi do 5 metrów. Pozostanie ona w szerokości 3,5 metra. W kilku miejscach powstaną również zatoczki dla samochodów osobowych. - Zrobimy koryto i zasypiemy to kamieniem oraz żużlem. Ewentualnie będziemy musieli wynająć fadromę lub równiarkę. To będzie taka szutrowa droga, podobnie jak w kierunku Anielina. O to chodzi, żeby ci ludzie mieli dojazd do posesji. Będzie to możliwe, jeśli nie będzie dziur - zaznacza wójt. Trasa nie będzie poszerzana z tego względu, by nie jeździły tam samochody ciężarowe pobliskiej firmy. - Nie bronimy wjazdu rolnikom, którzy mają tam pola. Ale nie będą mogły jeździć tiry, które rozjadą tę drogę. Dlatego postawiony zostanie znak drogowy zakazujący wjazdu ciężarówkom – tłumaczy. Na inwestycję gmina przekaże około 10 tys. zł. (doti)