Zatrzymane osoby podejrzane są o to, że mogły współuczestniczyć w procederze rozcieńczania mleka wodą. Wszystkim postawiono identyczne zarzuty wyłudzenia i oszustw, popełnionych na szkodę firmy (z art. 286 KK). Za tego rodzaju przestępstwo grozi kara do 10 lat więzienia.
- To jest bardzo długi, wielowątkowy proceder przestępczy, rozwinięty na szeroką skalę, z wieloma zaangażowanymi osobami - tak wydarzenia, związane m.in. z oszustwem dotyczącym rozcieńczania mleka czy pomijania urządzeń pomiarowych w Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu komentuje prokurator Łukasz Wawrzyniak, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Postępowanie nadal pozostaje w toku, a prowadzone jest pod nadzorem poznańskiej prokuratury od ponad 2 lat - dokładnie od 2 maja 2019 r. Identyfikowani są kolejni podejrzani i wykonywane są z ich udziałem czynności procesowe. Jak informuje rzecznik prasowy poznańskiej prokuratury, najistotniejszy wątek badany w sprawie dotyczy przestępstw popełnianych przez grupę współdziałających ze sobą osób: dostawców mleka i kierowców zatrudnionych w Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu. Zawyżali oni ilości surowca dostarczanego przez rolników, doliczając na ich rzecz mleko pobrane z pominięciem urządzenia pomiarowego w cysternie, ale nie doliczone poprzednim dostawcom na trasie. Względnie pobierali od dostawców mleko rozcieńczone wodą.
- Postępowanie aktualnie skierowane jest przeciwko 86 osobom, w tym przeciwko 46 kierowcom - informuje Łukasz Wawrzyniak z Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Zatrzymanym przedstawiono – w zakresie głównego wątku – zarzuty popełnienia, wspólnie i w porozumieniu, oszustwa na szkodę Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu i dostawców indywidualnych, którym zaniżano pobór, tj. popełnienia przestępstw z art. 286 § 1 k.k. i in. Oszukani dostawcy nadal są ustalani.
- Identyfikowani są kolejni podejrzani i wykonywane są z ich udziałem czynności procesowe - zaznacza rzecznik prasowy poznańskiej prokuratury.
Śledczy „pod obroty” wzięli także dwie inne osoby - w tym prezesa Spółdzielni Mleczarskiej Grzegorza Grzeszkowiaka. Prokuratora Okręgowa w Poznaniu prowadziła śledztwo, zarzucając im publiczne rozpowszechnianie istotnych wiadomości z postępowania przygotowawczego, zanim zostały one ujawnione w postępowaniu sądowym. Jest to przestępstwo z art. 241 § 1 kodeksu karnego, za które grozi kara do 2 lat pozbawienia wolności. Podczas finalizowania sprawy na korzyść prezesa gostyńskiej spółdzielni mleczarskiej mógł wpłynąć fakt, że dotychczas nie był karany, a stopień szkodliwości społecznej przestępstwa nie był znaczny.
- Postępowanie to zakończyło się 12 stycznia. Wyrok jest obecnie prawomocny. Sąd Rejonowy w Gostyniu, który - na wniosek prokuratury okręgowej - warunkowo umorzył postępowanie karne na okres 2 lat próby, zasądził od podejrzanych także świadczenia pieniężne - wyjaśnia prokurator Łukasz Wawrzyniak.
Przez 2 lata prezes nie może naruszać porządku prawnego. Po okresie próby, jeśli wszystko będzie w porządku, decyzja zostanie usunięta z krajowego rejestru.
Dlaczego producenci odchodzą ze Spółdzielni Mleczarskiej w Gostyniu? - WSZYSTKO WYJAŚNIAMY W BIEŻĄCYM NUMERZE "ŻYCIA GOSTYNIA"
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.