reklama
reklama

Burmistrz Gostynia blokuje budowę ścieżki rowerowej? A może zabrakło konkretnych rozmów ze strony powiatu?

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

Burmistrz Gostynia blokuje budowę ścieżki rowerowej? A może zabrakło konkretnych rozmów ze strony powiatu? - Zdjęcie główne

Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Wiadomości Duże i - jak mówią - uzasadnione wątpliwości większej części członków Rady Powiatu Gostyńskiego wzbudził apel kierowany do Rady Miejskiej w Gostyniu o pilne podjęcie uchwały intencyjnej w sprawie budowy  ścieżki rowerowej Gostyń-Piaski. Zarząd powiatu gostyńskiego wraz z niektórymi radnymi krytykują burmistrza Gostynia za „blokowanie inwestycji”. Z kolei część radnych powiatowych wypominała zarządowi niewłaściwe postępowanie i brak rozmów z gostyńską gminą w palącej sprawie. Co na to burmistrz Gostynia?
reklama

Sprawa, o której dyskutowano podczas ostatniej w upływającej kadencji sesji Rady Powiatu Gostyńskiego (14 marca 2024 r.) dotyczy budowy ścieżki rowerowej wzdłuż drogi Gostyń - Piaski, która powinna powstać przed oddaniem do użytku budowanej właśnie obwodnicy DK12 dla Gostynia, gdzie inwestorem jest GDDKiA, (co istotne - instytucja państwowa). Jeśli ścieżka rowerowa nie powstanie w odpowiednim czasie samorządom grożą bardzo poważne konsekwencje finansowe w postaci odszkodowań, jakie będą musiały wypłacić na rzecz Lasów Państwowych. 
Podczas obrad Krzysztof Deutsch odczytał apel powiatowych rajców do Rady Miejskiej w Gostyniu o pilne podjęcie uchwały intencyjnej w sprawie budowy ścieżki rowerowej Gostyń - Piaski. Apel, podpisany przez poszczególnych radnych ma być dołączony do oficjalnego pisma, które - zgodnie z ustaleniami zarządu - przewodniczący rady Damian Walczak dołączy skieruje do gostyńskiej rady miejskiej.

- Dotychczasowe rozmowy wskazywały na chęć udziału samorządu gminy Gostyń w tym przedsięwzięciu. Niestety, ostatnie działania nie potwierdzają tej tezy. Otrzymaliśmy informację, że projektant ścieżki nie może uzyskać pełnomocnictwa  Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad do ubiegania się o decyzję ZRID, dlatego że gmina Gostyń nie podjęła stosownej uchwały intencyjnej (...). Czas ucieka i działa na naszą niekorzyść (...) - przedstawiał treść apelu radny Deutsch. 

Starosta gostyński o odszkodowaniu

Kwestię odszkodowania, do której również odnoszą się radni w apelu, wyjaśnił starosta gostyński. 

- Jestem po rozmowie z nadleśniczym Nadleśnictwa Piaski, jeśli podmiotem decyzji ZRID będzie GDDKiA, czyli instytucja państwowa, to przejmie tereny leśnie nieodpłatnie, ale jeśli będziemy my, jako samorządy - a tak się stanie prawdopodobnie z końcówką lata czy wczesną jesienią 2025 r., to będziemy ponosić ciężar konsekwencji finansowych tego odszkodowania. Wtedy Lasy Państwowe nie będą mogły z tego odszkodowania zrezygnować - mówił Robert Marcinkowski. 

Trzeba uściślić, że obecny odcinek DK12 z Gostynia do Godurowa, po zakończeniu budowy obwodnicy uzyska kategorię drogi powiatowej i zostanie przekazany w zarząd powiatowi gostyńskiemu. Póki co nic nie stoi na przeszkodzie, by inwestycja zakończyła się w terminie,  czyli do września 2025 roku. Dokładnie chodzi o to, że położone przy drodze tereny leśne pod budowę ścieżki nieodpłatnie może dostać tylko i wyłączenie Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad, jako instytucja państwowa.

 Powiatowi radni dowiedzieli się, że wstępne szacunki dotyczące kwoty odszkodowania, jaką będą musiały zapłacić samorządy zakładają sumę od 1 mln zł do 1,5 mln zł.

- Rzeczywiście czas działa na naszą niekorzyść i chcemy zaapelować do naszych koleżanek i kolegów radnych z Rady Miejskiej w Gostyniu, by jednak zajęli się tym tematem dosyć pilnie. Chodzi przede wszystkim o dobro mieszkańców, o ratowanie publicznych pieniędzy i jak najszybszą budowę tej ścieżki - tłumaczył zasadność wystosowania apelu Robert Marcinkowski.

Wątpliwości radnych powiatowych

Spora grupa radnych powiatowych była zaskoczona apelem, który przygotowano w formie pisma od poszczególnych, podpisujących się pod nim osób, a nie w formie dokumentu rozpatrywanego na sesji i wystosowanego ogólnie od Rady Powiatu Gostyńskiego.

Jako pierwszy swoje wątpliwości w kwestii pisma wyraził radny Sebastian Czwojda. Dyskusja pokazała, że niedopowiedzenia i niejasności nie podobają się też innym. Zastanawiał się, jaki sens ma apel do Rady Miejskiej w Gostyniu, który radni mieliby podpisywać po sesji, pytał dlaczego pismo nie ma charakteru stanowiska podjętego, zgodnie ze statutem, na posiedzeniu Rady Powiatu Gostyńskiego? Poza tym dociekał o charakter i cel dokumentu. Miał też wątpliwości co do „pilności sprawy”, skoro porozumienie pomiędzy trzema samorządami w sprawie inwestycji było podpisane w grudniu 2022 r., a uchwałę intencyjną samorząd powiatowy podjął w styczniu 2024 r.

- Przecież działania rady - jako ciała kolegialnego - są podejmowane poprzez sesję, wyrażamy stanowiska rady powiatu poprzez głosowanie, w charakterze takim, jaki przewidują przepisy prawa, dotyczące zajmowanych stanowisk czy uchwał - mówił Sebastian Czwojda. - Druga kwestia - nasuwa mi się pytanie, jaki właściwie jest cel tego dokumentu? Było jakieś porozumienie, za tym miały pójść inicjatywy dotyczące uchwał intencyjnych. Porozumienie było zawarte ponad rok temu. Dopiero niedawno jako Rada Powiatu Gostyńskiego podejmowaliśmy tę uchwałę intencyjną. Dlaczego nagle wydało się to takie pilne? To jest taka presja na gminę Gostyń - ma tu i teraz podjąć taką uchwałę, a nie może o tym zdecydować dopiero po wyborach samorządowych - mówił radny Czwojda.

Było jeszcze wiele innych zastrzeżeń do treści i formy apelu, kierowanego do gostyńskiej rady miejskiej - zastanawiano się, czy jest on potrzebny? Czy sama uchwała intencyjna jest uzasadniona. 

- Jakie przełożenie ma podjęcie uchwały intencyjnej, która nie ma charakteru wiążącego co do realizacji jakiegoś przedsięwzięcia, czy nawet nie jest deklaracją, co do gotowości przeznaczenia środków finansowych - w naszym przypadku gotowość była, tylko, że z tego co pamiętam takiego wymogu co do deklaracji finansowej nie musi być - dociekał Sebastian Czwojda. - Zatem jakie przełożenie uchwała intencyjna ma do samej procedury dotyczącej decyzji ZRID - w żadnej procedurze, o ile dobrze pamiętam, wymogu podejmowania uchwał intencyjnych nie ma. Jaka tu jest zależność pomiędzy uchwałami, a tym, co wstrzymuje dalsze działania czy procedury? Doszły do tego, jakieś elementy, informacje o odszkodowaniu, które będziemy musieli płacić. Ale nawet nie do końca jasno stwierdzono, nie ma wiedzy, w jakim trybie to przedsięwzięcie będzie realizowane - mówił.

Z kolejnych zastrzeżeń Sebastiana Czwojdy wynikało, że radni powiatowi są zaskoczeni obrotem sprawy i nie wiedzą, dlaczego w sprawie inwestycji akurat teraz "tak bardzo się pali". Przypomniał, że zadanie związane z budową ścieżki rowerowej ma realizować gmina Piaski, a nie samorząd powiatowy.

Tymczasem nagle okazuje się, że to my będziemy płacić odszkodowanie za przejęcie nieruchomości - powiedział rajca. 

Starosta gostyński zastrzegał, że sprawa jest pilna, co wynika z korespondencji, jaką gmina Piaski otrzymała od GDDKiA 21 lutego. Według włodarza powiatu dokumenty, które dziś posiadają samorządy, zawierają bardzo niepokojące sformułowania, dotyczące uzyskania ZRID. Co mówią:

 „(...) jednocześnie informuję, że pełnomocnictwo umożliwiające wystąpienie z wnioskiem o wydanie decyzji ZRID (czyli zgody na budowę) dla wyżej wymienionego zadania, wydane zostanie w terminie późniejszym - po uzyskaniu przez wszystkie strony porozumienia odpowiednich uchwał intencyjnych (...)”.

Robert Marcinkowski podkreślił z uznaniem, że gmina Piaski wzięła na siebie ten główny ciężar odpowiedzialności za przygotowanie inwestycji.
 

- Zleciła zaprojektowanie ścieżki rowerowej, dziś projektant pracuje na rzecz gminy Piaski. Natomiast nie ma pełnomocnictwa do wydania decyzji ZRID, ponieważ GDDKiA oczekuje na wszystkie 3 uchwały intencyjne. Jako powiat podjęliśmy, samorząd gminy Piaski podjął uchwałę jeszcze wcześniej, ale nie ma uchwały gminy Gostyń. Kojarzenie tego z terminem wyborów jest absolutnie niepotrzebne - mówił starosta.

Radny Czwojda przypomniał, że organem reprezentującym powiat na zewnątrz jest zarząd powiatu i zaapelował, aby tworzący go radni podjęli rozmowy z gminą Gostyń. Według niego wystosowanie apelu podpisanego przez poszczególnych radnych jest zupełnie nieadekwatne do sytuacji i nie przyniesie pożądanych efektów.
 

Chodzi o to, byśmy podjęli skuteczne działania. Trzeba ustalić, dlaczego gmina Gostyń nie podjęła tej uchwały intencyjnej? Nawet nie wiemy, co stanęło na przeszkodzie, a mamy apelować - wskazywał radny niezależny. 

Poza tym z dezaprobatą odniósł się do postępowania zarządu powiatu gostyńskiego, który - jak się okazało - po otrzymaniu pisma z GDDKiA o konieczności podjęcia uchwał intencyjnych nie spotkał się ani z burmistrzem Gostynia, ani też z radnymi. 

- Dla mnie jest to sytuacja niezrozumiała, że osoby zajmujące stanowiska publiczne, które zostały zobowiązanie przez mieszkańców do działania w ich interesie, nie spotykają się, nie rozmawiają na ten temat, w sytuacji kiedy - z apelu to wynika - sprawa jest pilna i wymaga szybkiego działania. A my jakiś apel prywatny podejmujemy, przez kilka osób - krytykował Sebastian Czwojda.

Według niego, skoro sprawa wymaga natychmiastowego działania, powinna wyjść inicjatywa spotkania z burmistrzem Gostynia, a następnym krokiem byłaby kwestia złożenia wniosku o formalny apel Rady Powiatu Gostyńskiego. 

- Z takim procesem w tej chwili nie mamy do czynienia. Mam wątpliwości, czy uzyskamy pożądany efekt, kierując tego typu korespondencję. Wydaje mi się, że działanie nie przyniesie pożądanych efektów, że samorząd gostyński nie zareaguje. Gminę Gostyń należy traktować jako partnera w tym przedsięwzięciu. Wówczas byłoby to zgodne z zasadami funkcjonowania samorządu


Głos zabrał także etatowy członek zarządu powiatu - Szymon Jakubowski, podkreślając, że o tym, jak bardzo sprawa jest pilna dowiedział się dzień przed zaplanowanym posiedzeniem rady powiatu. Jednocześnie zapewnił, że uczestniczył w rozmowach odnośnie uchwały intencyjnej. 

Wójt gminy Piaski już pod koniec 2023 r. zwracał się z prośbą o podjęcie takiej uchwały, co też zrobiliśmy, burmistrz Gostynia odmówił. Dlaczego? Jaka jest argumentacja? Nie znam szczegółów. Powiedział: „po wyborach”. Burmistrz w tym momencie blokuje budowę ścieżki rowerowej wzdłuż drogi Piaski - Gostyń i stąd ten apel. Skoro burmistrz nie ma czasu do wyborów się tym zająć, być może Rada Miejska w Gostyniu tym tematem się zainteresuje - mówił Szymon Jakubowski. - Jeśli rada miejska nie ma problemów z podejmowaniem apeli nagle i szybko - a robiła to w zakresie szpitala, to myślę, że nie będzie mieć żadnego problemu, by zwołać sesję w trybie nadzwyczajnym, rozpatrzyć taki apel i - nie czekając na decyzję burmistrza - działać dalej.

Członek zarządu powiatu powiedział też, że toczyły się pewne rozmowy w sprawie przejęcia gruntów od Lasów Państwowych i uzyskania ZRID, a  prowadziła je gmina Piaski w tym zakresie, gdyż to w budżecie tej gminy zabezpieczone są pieniądze, ale powiat ma też fundusze. 

- Nie wiedziałem, że sprawa jest w takim punkcie. Jak tylko się dowiedziałem, uznałem, że nie ma przeciwwskazań, żeby wysłać pismo do gostyńskiej rady miejskiej, podparte tym apelem, podpisanym przez radnych, jako sygnał do gminy Gostyń, by zająć się tym tematem. Kadencja kończy się 31 kwietnia, jest jeszcze trochę czasu


 Jednocześnie Szymon Jakubowski uświadomił obecnym na sesji, że podpisanie się pod apelem nie jest obowiązkowe i zależy wyłącznie od dobrej woli rajców.

- Jeśli państwo nie będziecie chcieli się podpisać, nie ma problemu. Klub SKW-PSL na pewno się podpisze. Sam wystosuję pismo do burmistrza Gostynia. Wczoraj dowiedziałem się, jaka jest sytuacja, podjąłem działania w tym temacie i z tego co wiem, gmina Piaski też będzie takie pismo przygotowywać do Rady miejskiej w Gostyniu - mówił etatowy członek zarządu powiatu gostyńskiego.

Pod apelem podpisali się radni z klubu SKW-PSL.

Jerzy Kulak: Wystarczy wpisać konkretne ustalenia - termin i kwotę dofinansowania. Tego tam nie ma

Zarząd powiatu gostyńskiego do czasu obrad radnych powiatowych nie podjął żadnych rozmów, a tym bardziej ustaleń z przedstawicielami samorządu gminy Gostyń. Nie potrafił wyjaśnić, skąd decyzja burmistrza Gostynia o tym, by inwestycją zajęli się radni miejscy nowej kadencji. 

Sami zapytaliśmy Jerzego Kulaka, włodarza gostyńskiej gminy o to, dlaczego miejskim radnym nie została przedstawiona i podjęta uchwała intencyjna w kwestii budowy ścieżki rowerowej przy drodze Gostyń - Piaski?

Nie rozumiem, dlaczego rozmowy w tym temacie się tak ślimaczą. Już kiedyś podpisywałem list intencyjny, więc wiadomo, że gmina Gostyń chce, żeby ta ścieżka powstała. I powiem więcej - my chcielibyśmy podpisać dzisiaj jakikolwiek dokument, w którym jeden z punktów powie, że robimy to jak najszybciej i współfinansujemy zadanie jako samorządy procentowo. Myślę, że sprawiedliwie byłoby na przykład po 33%, żebyśmy wiedzieli, jaką kwotę zabezpieczyć w budżecie. Jestem w stanie to podpisać jutro, tylko, niestety, moi partnerzy nie chcą o tym słyszeć. Nie mówią o pieniądzach, ani o terminie realizacji. W mojej ocenie tylko próbują mnie wciągnąć w jakieś gierki, mówiąc, że ja czegoś nie chcę. Jest wręcz odwrotnie - gmina Gostyń jest gotowa, ma na to pieniądze. Chciałbym, żeby wpisali do tego porozumienia, kiedy ścieżkę robimy. Chciałbym, żeby zadanie było wpisane na rok 2024. Chciałbym mieć w dokumentacji informację, jak to finansujemy. Na projekt uchwały intencyjnej spojrzeli radcy prawni w ratuszu i usłyszałem opinię, że z tego nic nie wynika. (...)

 

Jestem po rozmowie z radnym Dariuszem Naskrętem, kandydatem na wójta w gminie Piaski. 
Spotkaliśmy się w tej sprawie też miesiąc temu, chciałem wiedzieć jak to wygląda z perspektywy radnych gminy Piaski.  Usłyszałem, że jako kandydat na wójta, ma budowę ścieżki w programie wyborczym. W moim programie też znalazła się ta inwestycja.  Właśnie, żeby pokazać, że inne samorządy wiele miesięcy, a nawet lat tylko rozmawiali o tym, a my po prostu chcemy to zacząć realizować. W tym celu nie można przyjąć jakiegoś ogólnego dokumentu, tylko trzeba po prostu wpisać i zabezpieczyć w budżecie pieniądze. Ktoś z niewiadomych dla mnie powodów nie chce tego zrobić, natomiast mnie oskarżają, że jestem przeciwko. Jeżeli Dariusz Naskręt zostanie wójtem, to sprawa ścieżki rowerowej Gostyń- Piaski, będzie pierwszą, którą się zajmiemy. Pierwsza decyzją, jaką podejmiemy - przygotujemy porozumienie z konkretami, dotyczącymi budowy ścieżki rowerowej, a nie planów. Takie oskarżanie mnie, to są polityczne zagrywki, to odwracanie kota ogonem - cała ta otoczka wokół inwestycji już mnie męczy.  Było tyle czasu, by doprowadzić do powstania ścieżki, ale nie doprowadzili. 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama