Przypomnijmy, o co chodzi w „bonusie frekwencyjnym” dla KGW.
Poprzednia ekipa rządząca, w ramach zachęcenia Polaków do pojawienia się przy urnach 15 października 2023 roku, zapowiedziała przeznaczenie 250 000 złotych dla kół gospodyń wiejskich w gminach, które przekroczą pewien pułap głosujących.
Była to akcja profrekwencyjna podobna do „Bitwy o remizy”, gdzie w zamian za głosy gminy mogły uzyskać m.in. 1 000 000 złotych na termomodernizację strażnic i zakup sprzętu ratowniczo-gaśniczego - więcej czytaj PONIŻEJ.
Poprzedni rząd ogłaszając profrekwencyjną inicjatywę dla kół gospodyń wiejskich wprowadził jednak dwa podstawowe warunki:
- siedziba KGW musiała znajdować się na obszarze gminy o liczbie mieszkańców do 20 tys.
- frekwencja w wyborach do Sejmu Rzeczypospolitej Polskiej musiała wynieść powyżej 60%.
Warunek frekwencyjny został spełniony we wszystkich 7 gminach powiatu gostyńskiego (w każdym z tych samorządów zagłosowało więcej niż 60% uprawnionych do głosowania - patrz TUTAJ). Jednak gmina Gostyń nie spełnia warunku liczby mieszkańców, dlatego nie może być brana pod uwagę przy wypłacie pieniędzy (na jej terenie zarejestrowanych było 8 KGW).- Na 15 października 2023 roku w całym powiecie gostyńskim mieliśmy zarejestrowanych 59 kół gospodyń wiejskich - podaje Jan Gross, pełnomocnik ds. kół gospodyń wiejskich w biurze powiatowym ARMiR w Gostyniu.
DALSZA CZĘŚĆ ARTYKUŁU POD GRAFIKĄ - KLIKNIJ ZDJĘCIE, żeby PRZECZYTAĆ
Tam, gdzie kół jest najmniej, "kasa" będzie największa
Wiele jest jeszcze niewiadomych w temacie wypłaty „bonusu frekwencyjnego” dla KGW, ale zgodnie z wydanym przez Radę Ministrów rozporządzeniem kwota 250 000 złotych przypadająca na każdy samorząd, w którym frekwencja wyniosła ponad 60% ma być dzielona przez liczbę kół gospodyń wiejskich funkcjonujących na jego terenie. W zdecydowanie lepszej sytuacji stawia to koła, których w danej gminie jest najmniej.Pieniądze miają trafić bezpośrednio na rachunek koła gospodyń wiejskich, wskazany w krajowym systemie ewidencji producentów, ewidencji gospodarstw rolnych oraz ewidencji wniosków o przyznanie płatności, do 30 czerwca 2024 roku.
W przypadku powiatu gostyńskiego najmniej KGW - 5 - jest zarejestrowanych w gminie Poniec. Zatem na każde koło przypadałoby 50 000 złotych.
- To byłby dla nas naprawdę duży zastrzyk gotówki - mówi Monika Strugała, przewodnicząca Koła Gospodyń Wiejskich w Szurkowie (50 członkiń).
Miejscowe gospodynie liczą, że za taką kwotę mogłyby doposażyć kuchnię, ale przede wszystkim zintegrować środowisko lokalne.
- Być może nawet na skalę gminy, gdyż może udałoby się zorganizować u nas zjazd KGW, a to dałoby impuls do utworzenia większej liczby kół - dodaje przewodnicząca koła.
Panie zrzeszone w naszych KGW z dużą rezerwą podchodzą jednak do szumu informacyjnego związanego z „bonusem frekwencyjnym”.
- Na chwilę obecną nie dostałyśmy żadnej oficjalnej informacji na ten temat, wiemy tylko tyle, ile przeczytałyśmy w rozporządzeniu. Co do pieniędzy, które miałybyśmy otrzymać, to „na roboczo” możemy sobie wyliczyć, jaka byłaby to kwota. W naszej gminie jest bodajże 6 kół, więc byłoby to około 41 - 42 tysięcy złotych. Ale dopóki żadnego przelewu nie mamy, nie dzielimy skóry na niedźwiedziu - tłumaczy Jagoda Wielebińska z liczącego 60 osób Koła Gospodyń Wiejskich w Głuchowie.
Czy nad sposobem wydawania publicznych pieniędzy nie będzie żadnej kontroli? „Pachnie” mi to nie tylko „rozdawnictwem”, ale nawet stworzeniem warunków do nadużyć”
Ostrożnemu podchodzeniu do tematu przez nasze gospodynie nie ma się co dziwić, gdyż Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa, która prowadzi Krajowy Rejestr Kół Gospodyń Wiejskich i posiada dane dotyczące rachunków KGW, obecnie nie ma żadnych informacji na temat wypłacania „bonusu frekwencyjnego” dla KGW.
- Nie potrafię powiedzieć, jaka forma przekazania tych pieniędzy zostanie przyjęta, czy na zasadzie decyzji administracyjnej czy przelewu na konto. W ostatnią opcję wątpię, gdyż mamy przecież do czynienia z publicznymi środkami. Dlatego musiałoby przynajmniej zostać wydane rozporządzenie określające warunki przyznania pomocy - podaje Jan Gross.
Jednak największe wątpliwości przy „bonusie frekwencyjnym" może budzić zapowiadany „brak obowiązku sprawozdawczości z wykorzystania pieniędzy”. Czyli, w telegraficznym skrócie, nie będzie konieczności rozliczania dotacji, niezależnie jaką część „tortu” wartego 250 000 złotych dane koło miałoby dostać.
- Powiem szczerze „pachnie” mi to nie tylko „rozdawnictwem”, ale nawet stworzeniem warunków do nadużyć. Wierzę, że panie z kół gospodyń dobrze spożytkują te pieniądze na swoje i mieszkańców potrzeby, ale to jest bardzo „nieprzejrzysta” sytuacja w dysponowaniu publicznymi środkami. Rozumiem, że „bonus frekwencyjny” to „spadek” po poprzedniej ekipie, ale dziwię się obecnemu rządowi, że nie „posprzątał” tego bałaganu. Mam nadzieję, że ponieważ mamy dopiero początek roku, a pieniądze mają być wypłacane do końca czerwca, odpowiednie, bardziej przejrzyste przepisy zostaną wydane - mówi nam jeden z lokalnych samorządowców.
Liczba kół gospodyń wiejskich w powiecie gostyńskim zarejestrowana w Krajowym Rejestrze Kół Gospodyń Wiejskich na dzień wyborów parlamentarnych 15 października 2023 roku
- gmina Gostyń - 8 kół
- gmina Krobia - 12 kół
- gmina Piaski - 6 kół
- gmina Borek Wlkp. - 14 kół
- gmina Pępowo - 8 kół
- gmina Pogorzela - 6 kół
- gmina Poniec - 5 kół
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.