Od kilku dni wśród mieszkańców Gostynia wrze - 5 maja 2025 r., odbyło się posiedzenie Rady Społecznej Szpitala. Tam przedstawiono informacje dotyczące rozwoju opieki długoterminowej i geriatrycznej w gostyńskim SP ZOZ. Dyrekcja planuje zmodernizować ZOL, przeprowadzić restrukturyzację szpitala. Wartość całego projektu to blisko 27 mln złotych. SP ZOZ może na to otrzymać dofinansowanie z KPO w wysokości ponad 11 mln złotych. Jednak - o czym otwarcie mówi beneficjent funduszy unijnych i inwestor - realizacja tego projektu wiąże się z likwidacją Oddziału Ginekologiczno-Położniczego, a także noworodkowego w gostyńskiej lecznicy - SZCZEGÓŁY TUTAJ.
Obecny na posiedzeniu rady społecznej radny powiatowy z opozycyjnego klubu PiS, a także Jolanta Rutkiewicz, emerytowana położna, która kilkadziesiąt lat pracowała na oddziale przeznaczonym do likwidacji, wyrazili stanowczy sprzeciw. W sieci internetowej, na portalach społecznościowych, profilach facebookowych pojawiły się posty, wyrażające protesty, brak zgody na tego rodzaju decyzje powiatwych samorządowców i dyrekcji szpitala.
Jedna z mieszkanek przygotowała petycję online o treści:
My, niżej podpisani mieszkańcy powiatu gostyńskiego, wyrażamy stanowczy sprzeciw wobec planowanego zamknięcia oddziałów ginekologiczno-położniczego oraz noworodkowego w Szpitalu w Gostyniu.Uważamy, że funkcjonowanie tego oddziału jest absolutnie niezbędne dla zapewnienia podstawowej i specjalistycznej opieki zdrowotnej kobiet w naszym regionie. Dostęp do usług ginekologicznych i położniczych w miejscu zamieszkania to nie tylko kwestia komfortu, ale przede wszystkim bezpieczeństwa zdrowotnego – szczególnie dla kobiet w ciąży, pacjentek wymagających nagłej interwencji lekarskiej oraz młodych dziewcząt potrzebujących szybkiej diagnostyki.
Likwidacja oddziału wiąże się z szeregiem negatywnych konsekwencji:
- Ogranicza dostępność do badań profilaktycznych, co może skutkować późniejszym wykrywaniem chorób, takich jak nowotwory narządów rodnych;
- Pogłębia wykluczenie zdrowotne kobiet z terenów wiejskich i mniej zamożnych, które mają ograniczone możliwości dojazdu do innych szpitali;
- Zmusza kobiety do poszukiwania pomocy medycznej w oddalonych placówkach, co w sytuacjach nagłych może prowadzić do zagrożenia zdrowia, a nawet życia;
- Utrudnia młodym rodzinom podjęcie decyzji o macierzyństwie, co ma bezpośredni wpływ na rozwój demograficzny powiatu.
Rozumiemy, że służba zdrowia boryka się z problemami finansowymi i kadrowymi, jednak decyzja o zamknięciu oddziału nie może być podejmowana bez uwzględnienia realnych potrzeb mieszkańców. Domagamy się utrzymania funkcjonowania oddziałów ginekologiczno-położniczego oraz noworodkowego w Gostyniu - przekazano w proteście online - DOSTĘPNY TUTAJ, MOZNA SKŁADAĆ PODPISY
Przez internet w ciągu 2 dni pod petycją zebrano około 2415 podpisów mieszkanek i mieszkańców Gostynia, ale też innych miejscowości.
Ewelina Walczak, inicjatorka protestu w sieci, który - jak uważa - może wpłynąć na zmianę decyzji dyrekcji gostyńskiej lecznicy i pozostawienie oddziałów ginekologiczno-położniczego oraz noworodkowego w powiatowym szpitalu, przyniosła petycję z podpisami na sesję rady miejskiej, która odbyła się 8 maja, kiedy obchodzony jest Polski Dzień Położnej. Czy ten zbieg okoliczności może zmienić bieg zdarzeń w bardzo kontrowersyjnej i drażliwej sprawie?
Podczas wystąpienia przed uczestnikami sesji, inicjatorka internetowej akcji protestacyjnej, jako "wyrazu troski o zdrowie i życie kobiet powiatu gostyńskiego", zwróciła się do gminnej radnej, która jest emerytowaną położną i byłą pracownicą gostyńskiego szpitala.
- Chciałabym złożyć swoją petycję w sprawie sprzeciwu wobec zamknięcia oddziałów ginekologiczno-położniczego oraz noworodkowego w szpitalu w Gostyniu na ręce radnej Elżbiety Muszyńskiej - powiedziała Ewelina Walczak.
Aktywna mieszkanka Gostynia, która jest przedstawicielką kobiet, wyrazicielką zdania damskiej części społeczności, otrzymała podziękowania za ogromne zaangażowanie w sprawę obrony „porodówki”.
Sama również wystosowałam, ale pani apel, pani ankieta, ta którą pani zrobiła w ciągu dwóch dni, pod którą zebrano ponad 2400 głosów. Słuchajcie, to jest bardzo silny głos naszych mieszkańców w Gostyniu. I to jest bardzo ważne. Myślę, że ta postawa obywatelska jest odważna, jest piękna, a przede wszystkim ta odwaga i ten głos pani oznacza, że razem możemy dużo, dużo więcej. Razem możemy walczyć o słuszne sprawy, bliskie naszym mieszkańcom - mówiła Elżbieta Muszyńska. - Pozwolę podpiąć sobie pod moją petycję, a na końcu poproszę też państwa radnych o ewentualne podpisy. (...) Myślę, że temat jest bardzo ważny - dodała.
Radna, emerytowana położna z Gostynia ponowiła interpelację
Pod koniec sesji rady miejskiej, w punkcie „Wolne głosy i wnioski” swój apel przedstawiła do publicznej wiadomości również radna Elżbieta Muszyńska. Właściwie było to ponowienie interpelacji sprzed roku, którą skierowała do samorządu powiatowego w sprawie zachowania funkcjonowania oddziału ginekologiczno-położniczego w szpitalu w GostyniuW treści interpelacji radna przypomniała, że w marcu 2024 roku otrzymała w zapewnienie, że nie ma planów likwidacji oddziału ginekologiczno-położniczego i nowrodkowego. Niestety, jak zaznacza Elżbieta Muszyńska, decyzje podejmowane obecnie przez zarząd powiatu gostyńskiego przeczą tamtym zapewnieniom i „są źródłem ogromnego niepokoju społecznego”.
Jako położna z wieloletnim doświadczeniem, ale także jako radna gminy, a przede wszystkim jako mieszkanka tego powiatu, wyrażam stanowczy sprzeciw wobec decyzji o likwidacji oddziału ginekologiczno-położniczego. Zdaję sobie sprawę z trudnej sytuacji w służbie zdrowia, również w kontekście malejącej liczby porodów. Niemniej jednak, ograniczenie dostępu do podstawowej opieki nad kobietą ciężarną, rodzącą i połogową, a także oddziału ginekologii to krok wstecz w rozwoju powiatu i zaprzeczenie trosce o potrzeby jego mieszkańców - czytała Elżbieta Muszyńska.
Praktyka się liczy w zapewnieniu potrzeb zdrowotnych kobiet
Radna zaznaczyła, że obowiązkiem samorządu jest zabezpieczenie podstawowych potrzeb zdrowotnych kobiet, nie tylko w teorii, a przede wszystkim w praktyce, a tymczasem w Gostyniu dynamicznie rozwija się strefa przemysłowa, powstają też nowe osiedla, gdzie zamieszkują młode rodziny.
Jak mamy przyciągnąć nowych mieszkańców i tworzyć im godne warunki życia, skoro ograniczamy dostęp do najważniejszych usług zdrowotnych, porodu, opieki nad noworodkiem, kobietą, właściwie w każdym wieku? Brak dostępu do najbliższych do najbliższego oddziału położniczego oznacza konieczność dojazdu do odległych placówek. To zagrożenie dla zdrowia i życia kobiet oraz dzieci, zwłaszcza w sytuacjach nagłych. Zwracam się zatem z gorącym apelem o zatrzymanie procesu likwidacji oddziału ginekologiczno-położniczego, przeprowadzenie konsultacji społecznych z mieszkańcami powiatu i powołanie zespołu roboczego z udziałem przedstawicieli samorządu, środowiska medycznego oraz mieszkańców w celu wypracowania realnych rozwiązań naprawczych - napisała gminna radna w interpelacji.
Według niej nie wszystko można i należy przeliczać na ekonomię, natomiast miarą dojrzałości i odpowiedzialności samorządu jest dbałość o najsłabszych.
A kobieta oczekująca dziecka i rodząca właśnie do nich należy, zarówno jak ludzie też starsi - napisała emerytowana położna.
Zwróciła się do radnych o złożenie podpisów pod petycją Eweliny Walczak oraz swoją interpelacją.
Dostarczymy te pisma do Rady Powiatu Gostyńskiego. Może nie jest jeszcze za późno - poinformowała.
Czy naprawdę nie będzie już mieszkańców z Gostynia?
W sprawie planów samorządu powiatowego odezwał się również rajca Mikołaj Jackowiak, który pochodzi z lekarskiej rodziny.
Mój tato właśnie 57 lat pracuje na tym oddziale i mniej więcej 40 lat był ordynatorem. (...) Podstawą funkcjonowania każdego szpitala powiatowego zawsze były cztery oddziały: interna, chirurgia, pediatria, a także położnictwo i ginekologia. W tym momencie jedna z tych podstaw ma być zamknięta, z czym też się nie zgadzam.
Zwrócił uwagę na jeszcze jeden bardzo ważny fakt.
Jeżeli nie będzie tego oddziału w Gostyniu, nie będzie mieszkańców Gostynia, ponieważ nie będzie już urodzonych w Gostyniu, będą urodzeni w Lesznie, w Kościanie, w Śremie, w Poznaniu (...). Jak najbardziej także popieram te wszystkie interpelacje.
Do sprawy wrócimy - co o decyzji dyrekcji szpitala myśli burmistrz Gostynia? Dlaczego Jolanta Rutkiewicz zdesperowana wystąpiła przed radnymi JUŻ WKRÓTCE na www.gostynska.pl
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.