Oskarżony o oszustwa Arkadiusz K., mieszkaniec powiatu gostyńskiego, odwołał podczas oststniej rozprawy złożone wcześniej wyjaśnienia. W ubiegłym roku we wrześniu, podczas pierwszej rozprawy przed Sądem Okręgowym w Poznaniu, przyznał się do winy, czyli wyłudzenia od rolników i firm około półtora miliona złotych i podpisania weksla in blanco. - Dzisiaj odwołuję wszystko - powiedział w sądzie. Na kolejną rozprawę doprowadzono oskarżonego z aresztu. Na sali, jako publiczność zasiadła rodzina Arkadiusza K., między innymi żona oraz jedna z oszukanych osób. Oskarżony już wcześniej prosił o złożenie dodatkowych wyjaśnień. - Przez ten czas, co przesiedziałem w areszcie 11 miesięcy, przemyślałem wszystko. Chciałem powiedzieć teraz prawdę, jak wszystko dokładnie było. Na tym cierpi tylko moja rodzina, nic więcej. Pracując w firmie (zajmującej się sprzedażą pasz - przyp. red.), pierwszy okres czasu, rok, półtora byłem bardzo dobrym pracownikiem. Wywiązywałem się z umów, transakcji, płatności. Po 2 latach pracy coś mi się przewróciło w głowie, zacząłem brać różne towary z różnych firm, sprzedając je rolnikom za połowę ceny - mówił. Był to różny towar: soja, rzepak, nawozy. - Szły bez faktur, które pobierali ode mnie za połowę ceny - podał nazwiska osób z Sułkowic, Krajewic i Lubinia. - Z przykrością muszę stwierdzić, że mam trochę żal do tych rolników, co brali ten towar ode mnie w takich pieniądzach i nie poinformowali mojej rodziny, w jakim stanie się znajdowałem w tamtym momencie - przyznał Arkadiusz K. Tłumaczył, że rolnikom sprzedawał nawóz warty 1 500 zł za 800 zł. Więcej w "Życiu". (iza)fot. Archiuwum ŻG
Arkadiusz K.: Mam żal do tych rolników
Opublikowano:
Autor: Redakcja
Przeczytaj również:
Wiadomości
Polecane artykuły:
wróć na stronę główną
ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.
e-mail
hasło
Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE