Piłkarze z Szelejewa po okazałym zwycięstwie w poprzedniej kolejce nad Sokołem Chwałkowo mieli wielki apetyt na kolejny skalp. Tym razem poprzeczka postawiona była jeszcze wyżej. Podopieczni Jana Wabińskiego gościli Ruch Bojanowo, czyli jednego z pretendentów do awansu. Już na początku meczu miejscowi piłkarze znaleźli się w kiepskim położeniu. W 10. min golkiper Wielkopolanki skapitulował. Doskonałym uderzeniem z ponad dwudziestu metrów popisał się Piotr Cheba. Od tej chwili gospodarze byli zmuszeni „gonić” przeciwnika. Jak się okazało bezskutecznie, choć okazji do zdobycia wyrównującego trafienia nie brakowało. Na domiar złego na kilkanaście minut przed końcem Ruch przypieczętował wygraną. Znów w roli głównej wystąpił Cheba. Ten piłkarz ma już ponad 40 lat i pewnie najlepszy okres gry za sobą. Nie zmienia to jednak faktu, że ciągle jest wielkim postrachem bramkarzy. W czterech meczach tego sezonu zdobył sześć goli i jest najlepszym strzelcem Ruchu. Z dużym prawdopodobieństwem można stwierdzić, że na tym nie poprzestanie.
(luke)
Wielkopolanka Szelejewo – Ruch Bojanowo 0:2 (0:1)
0:1 Cheba (10’)
0:2 Cheba (77’)
Wielkopolanka Szelejewo: Porzucek – Durak (85’ Pietrzyk), Śmiechowski, Wyrzykiewicz, Nawrocik (80’ Bembel), Rymaniak, Sadowski, Wabiński, Hetman, Staniewski (75’ Niedziela), Kaczmarek