W miniony weekend zespół z Ludwinowa gościł Kormorana Święciechowa. Obie drużyny na każdej płaszczyźnie dzieli przepaść. Tak naprawdę w tym meczu mógł paść tylko jeden wynik. Każde inne rozstrzygnięcie aniżeli przekonujące zwycięstwo KS-u byłoby rozpatrywane w kategoriach sensacji potężnego kalibru. Na pierwszego gola miejscowi kibice czekali aż do 41 minuty niedzielnego spotkania. Przewagę KS-u golem zwieńczył Jakub Szczęsny. Zresztą piłkarz ten na listę strzelców wpisał się jeszcze dwukrotnie. Godny odnotowania jest także występ w barwach KS-u Konrada Cichego. Były napastnik Dąbroczanki Pępowo już w debiucie zdobył gola. Dwa trafienia dołożył również Miłosz Urbański i ostatecznie Kormoran wyjechał z bagażem sześciu goli. Niestety jest też zła wiadomość. Pod koniec meczu po brutalnym wejściu zawodnika gości kontuzji doznał grający trener KS-u Grzegorz Chorała. Po badaniach w szpitalu okazało się, że piłkarza czeka dłuższa (najprawdopodobniej dwumiesięczna) pauza w grze.
(luke)
KS Ludwinowo – Kormoran Święciechowa 6:0 (2:0)
1:0 Szczęsny (41’)
2:0 Chorała (44’)
3:0 Urbański (58’)
4:0 Urbański (59’)
5:0 Cichy (78’)
6:0 Szczęsny (80’)
KS Ludwinowo: T. Stachowiak – Wieczorek, Majewski, K. Stachowiak, Szumny, Zaworowski, Urbański (72’ Ptak), Lisiecki (50’ Cichy), Chorała (85’ Cebulski), Szczęsny, Kozak (67’ P. Poślednik)
