Drużyna z Sowin, która w niedzielę zawitała do Pogorzeli rundę wiosenną może zaliczyć do udanych. Trudno powiedzieć to o piłkarzach Lwa, którzy ostatnio ponieśli trzy kolejne porażki, tracąc w tych meczach aż piętnaście bramek. Ostatnie słabe wyniki spowodowały, że w Pogorzeli znów zrobiło się gorąco. W rundzie rewanżowej Lew z reguły zawodził. W ostatniej serii spotkań podopieczni Zygmunta Leśnika wreszcie odnieśli zwycięstwo. Komplet punktów wywalczony w niedzielę niewiele jednak zmienia. Nie tak miała wyglądać gra, ale przede wszystkim wiosenne wyniki Lwa. (luke)
Lew Pogorzela – Rolgos Sowiny 4:2 (2:0)
1:0 M. Bonawenturczyk (1’)
2:0 Michał Curyk (12’)
2:1 (60’)
3:1 Leśnik k. (62’)
4:1 A. Bonawenturczyk(80’)
4:2 (82’)
Lew Pogorzela: Lindner – Mikołaj Curyk, Wielowiejski, Zaremba, Borowicz, Bruder, A. Bonawenturczyk, P. Ptak, Leśnik, Mikołaj Curyk, M. Bonawenturczyk