Jak przystało na derby w pojedynku między „jedenastkami” z Chwałkowa i Rokosowa nie brakowało ostrej walki, nieoczekiwanych zwrotów akcji oraz przede wszystkim goli, które w futbolu są najważniejsze. Ciemną stroną tego spotkania były poważne kontuzje odniesione przez graczy obu drużyn. Najpierw poważnego urazu doznał Łukasz Spychała, który już po pół godzinie gry został zastąpiony przez Pawła Kubiaka. Tego dnia pomoc lekarska wzywana była raz jeszcze. Tym razem pechowcem okazał się gracz Kłosa Marcin Michałek, który także został odwieziony do szpitala. Również ze sportowego punktu widzenia było sporo emocji. Niedzielny pojedynek znakomicie rozpoczęli gospodarze i już w 7. min prowadzili 2:0. Wynik meczu otworzył Jakub Wieczorek, który uderzeniem z „pierwszej piłki” pokonał bramkarza Kłosa. Kilkadziesiąt sekund później w głównej roli wystąpił Jarosław Rejek (na zdjęciu) i wydawało się, że miejscowi spokojnie będą kontrolowali przebieg boiskowych wydarzeń. Futbol jest jednak przewrotny. Kontaktowego gola goście zdobyli jeszcze przed przerwą, kiedy to kapitalnym trafieniem z rzutu wolnego popisał się Mateusz Kowalczyk. W drugiej odsłonie stroną dominującą bez wątpienia byli gospodarze, którzy jednak mimo wielu dogodnych okazji zamiast strzelić stracili bramkę. Do wyrównania doprowadził Damian Stachowiak, finalizując podanie Sylwestra Nowaka. W kolejnych minutach piłkarze Sokoła mieli mnóstwo okazji bramkowych, ale tego dnia ich skuteczność wołała o pomstę. (luke)
Sokół Chwałkowo – Kłos Rokosowo 2:2 (2:1)
1:0 Wieczorek (6’)
2:0 J. Rejek (7’)
2:1 M. Kowalczyk (35’)
2:2 Stachowiak (47’)
Sokół Chwałkowo: Nowak – Radajewski, L. Kaczmarek, D. Peśla, Spychała (30’ P. Kubiak), M. Peśla, Naskręt, Chudy, Wolsztyniak, J. Rejek, Wieczorek
Kłos Rokosowo: O. Kruger – T. Kowalczyk, M. Kowalczyk, Małecki, Biernat, R. Sarbinowski, Nowak, P. Sarbinowski, Ł. Kruger, M. Michałek, Stachowiak