Wyjątkowy smak zwycięstwa

Opublikowano:
Autor:

Wyjątkowy smak zwycięstwa - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

W godzinie próby piaskowscy piłkarze stanęli na wysokości zadania. W czwartoligowych derbach powiatu gostyńskiego pokonali Dąbroczankę 2:1. Korona przy okazji przełamała przechodzącą w kompleks niemoc. W Piaskach liczą, że sobotnie zwycięstwo natchnęło zawodników nadzieją, że sezon da się jeszcze uratować. Nawet mimo fatalnego startu. Pogrążona w marazmie Korona nie potrafiła odnieść zwycięstwa w pięciu ostatnich kolejkach. Drużyna, która w analogicznym okresie poprzedniego sezonu była na piątym miejscu w tabeli, przed 10. serią spotkań miała na koncie sześć punktów i znajdowała się w strefie spadkowej. Kibice nie mogli zapomnieć również o kompromitującej porażce z outsiderem ze Ślesina. Korona od długiego czasu pikowała, jednak trener Krzysztof Michalski dostał jeszcze jedną szansę. Ostateczną próbą był dla niego derbowy pojedynek. Dla szkoleniowca był to mecz z gatunku „być albo nie być”. Dlatego tym razem i tak zawsze gorące derby miały temperaturę wrzenia. Od początku gospodarze co prawda byli częściej przy piłce, nawet nieźle ją rozgrywali w okolicach linii środkowej, ale kiedy trzeba było przenieść akcje w pole karne, zaczynały się problemy. Przyczajona na swojej połowie Dąbroczanka czekała na okazje do kontr i trzeba przyznać, że pierwsza miała doskonałą sytuację strzelecką. W 29. minucie bramkarz Korony „wypluł” piłkę, dobiegł do niej Grzegorz Chorała, ale tylko w wiadomy dla siebie sposób przeniósł ją wysoko nad poprzeczką. Piłkarze Korony prowadzili grę, ale długo nie potrafili stworzyć sobie klarownej sytuacji. Jedynym zagrożeniem były stałe fragmenty gry. Gospodarzom udało się udokumentować przewagę dopiero pod koniec pierwszej odsłony. Przy pierwszym golu defensywę Dąbroczanki na manowce wyprowadził Nikodem Kozak. Tuż po zmianie stron gospodarze po raz drugi złamali pępowską defensywę. Tym razem w roli głównej wystąpił Jakub Pujanek, który uprzedził bramkarza i głową skierował piłkę do siatki. W takim układzie kibice Dąbroczanki liczyli na to, że nie mający nic do stracenia piłkarze Michała Roszaka ruszą wreszcie do ataku. Nie doczekali się. W kolejnych minutach, to gospodarze decydowali o tym, co dzieje się na boisku. Na listę strzelców mógł wpisać się Robert Przewoźny, jednak na posterunku był Roszak. Chociaż gospodarze przez większość czasu kontrolowali mecz, to w ostatnich minutach kibicom na stadionie przy. ul. Dworcowej nieco mocniej zabiły serca. W 85. min nadzieję w serca pępowian wlał Marcin Kaczmarek, który bez problemu wykorzystał czystą sytuację. Gościom zabrakło jednak czasu na podjęcie walki.

(luke)

Korona Piaski – Dąbroczanka Pępowo 2:1 (1:0)

1:0 Kozak (39’)
2:0 Pujanek (47’)
2:1 Kaczmarek (85’)

Korona Piaski: Molka – Tomczak, Ludwiczak, Gendera, Naskręt, Fabich (46’ Busz), Przewoźny, Urbański, Nowacki (90’ Majewski), Kozak (66’ Robak), Pujanek (80’ Rolnik)

Dąbroczanka Pępowo: Michał Roszak – A. Piosik, Marcin Roszak (11’ Berger), Wieczorek, D. Piosik, Kaczmarek, Matyla, Kycia (82’ D. Nawrot), Szpurka, A. Nawrot, Chorała (46’ Snela)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE