Ostatnie tygodnie były dla piłkarzy z Rokosowa ciężkim okresem. W pięciu poprzednich kolejkach Kłos poległ aż czterokrotnie. W konsekwencji podopieczni Arkadiusza Kozaka osunęli się w tabeli na dziewiąte miejsce. Piłkarze Kłosa nie mogli pozwolić sobie na kolejną wpadkę. Już w 2. min objęli prowadzenie. Po błędzie bramkarza piłkę do siatki skierował Remigiusz Jerszyński. Kiedy w 35. min na 2:0 podwyższył Damian Zieliński wydawało się, że goście mają wynik pod kontrolą. Tuż przed zmianą stron gospodarze zdobyli jednak gola kontaktowego. To było poważne ostrzeżenie. Dziesięć minut po przerwie do wyrównania doprowadził Szymon Sikora. Przyjezdni nie podłamali się jednak takim obrotem sprawy i już minutę później za sprawą Jerszyńskiego znów prowadzili. Taki wynik utrzymał się do końcowego gwizdka i Kłos wreszcie bogatszy jest o trzy punkty.
(luke)
Pelikan Dębno Polskie - Kłos Rokosowo 2:3 (1:2)
0:1 Jerszyński (2’)
0:2 Zieliński (35’)
1:2 Antoniak (42')
2:2 Sikora (55')
2:3 Jerszyński (56’)
Kłos Rokosowo: O. Kruger – M. Andrzejewski, Ł. Kruger, Ł. Andrzejewski (65’ Kozak), Nowak, Zieliński, Małecki, Michałek, Sulgostowski, Jerszyński, Klimasz