reklama
reklama

Wielkopolski Puchar Polski nie dla Korony Piaski

Opublikowano: Aktualizacja: 
Autor:

reklama
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport Nie było niespodzianki w finale Pucharu Polski na szczeblu Wielkopolski. Trzecioligowa Polonia Środa Wielkopolska pokonała Koronę Piaski 4 : 0. Mimo porażki liczna grupa kibiców zespołu Michała Roszaka podziękowała po meczu zawodnikom za walkę brawami.
reklama

Faworytem wtorkowego finału Pucharu Polski na szczeblu WZPN byli gospodarze. Polonia Środa Wielkopolska kolejny rok z rzędu awansowała do meczu, którego stawką był puchar. W drodze do finału Korona Piaski pokonała Wartę Międzychód, Huragana Pobiedziska, Czarnych Ostrowite. W półfinale drużyna Michała Roszaka sprawiła niespodziankę pokonując trzecioligową Jarotę Jarocin w rzutach karnych. Awans do finału został okupiony dużymi stratami. W tym meczu kontuzji eliminujących z dalszej gry w sezonie doznali Jakub Draszczyk i Alan Janowski. Żółte kartki zobaczyli Daniel Tomaszewski i Igor Skowron, co wykluczyło ich z gry we wtorkowym meczu. Na ławce rezerwowych był nie do końca dysponowany Patryk Draszczyk. 

Od pierwszej minuty finału inicjatywę przejęli gospodarze. Gra toczyła się głównie na połowie Korony Piaski. Pierwsze poważne ostrzeżenie Polonia dała w 15. minucie. Po strzale napastnika gospodarzy z bliskiej odległości piłka odbiła się od poprzeczki. Dziesięć minut później Polonia wywalczyła kolejny rzut rożny. Większość zawodników zbiegła w pole bramkowe Korony. Gospodarze wybrali jednak inny wariant. Odegrali piłkę przed pole karne i Oskar Kozłowski pokonał Arkadiusza Michałowicza. W 33. minucie gospodarze zdobyli drugiego gola. Po efektownej obronie bramkarza Korony, akcja Polonii się nie skończyła. Piłka wróciła w pole karne i Damian Buczma skierował ją do bramki. Po zmianie gospodarze czekali co zrobią przyjezdni. Po kontrze Piotra Sarbinowskiego i łatwym do obrony strzale jednego z zawodników Korony obudził się sektor zajmowany przez kibiców Korony. Szybko jednak został uciszony. W 60. minucie prostopadłe zagranie zmusiło Arkadiusza Michałowicza do wyjścia zza pole karne. Na moment golkiper Korony wyjaśnił sytuację. Wybita przez Arkadiusza Michałowicza piłka trafiła pod nogi Jędrzeja Drame, który precyzyjnym strzałem z dystansu umieścił ją w bramce. W drugiej połowie Korona Piaski pokazała nieco więcej w ofensywie. W 68. minucie strzałem akcję mógł zakończyć Szymon Słoma, jednak wdał się w drybling i został zablokowany. Cztery minuty później po uderzeniu Jakuba Nowaka bramkarz Polonii z trudem sparował piłkę na rzut rożny. Wystarczył jednak moment nieuwagi i na tablicy z wynikami pojawiło się 4 : 0. Wynik meczu ustalił Adam Borucki. Korona mogła się w tym meczu zdobyć gola honorowego, ale mimo okazji w doliczonym czasie gry nie udało się tego zrobić. Polonia Środa Wielkopolska wygrała 4 : 0 i po raz drugi z rzędu wygrała Puchar Polski na szczeblu Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej (zespół ze Środy Wielkopolskiej zagrał w siedmiu ostatnich finałach Pucharu Polski WZPN). Za awans do finału PP na szczeblu Wielkopolski Korona Piaski wywalczyła nagrodę w wysokości 10 tysięcy złotych. Gospodarze zainkasowali 40 tysięcy.

- Wiedzieliśmy z kim się dzisiaj mierzymy. Zagraliśmy bez trzech obrońców, którzy rozegrali najwięcej minut w tej formacji. Trudno było ich zastąpić. Wiedzieliśmy, że tak będzie. Walczyliśmy, próbowaliśmy. Przeciwnik u siebie zaprezentował się bardzo dobrze. Oglądałem mecz Polonii z Victorią Skarszew i trzeba powiedzieć, że nas bardziej zdominowali. Myślałem, że będzie lepiej. Było widać różnicę w grze. Żałowałem, że nie możemy skorzystać chociaż z tych dwóch obrońców. Na pewno wyglądalibyśmy lepiej. Nie zaprezentowaliśmy dzisiaj tego, co potrafimy grać. Kilka sytuacji było, chyba ta najlepsza w doliczonym czasie gry. Byłaby ta jedna bramka. Dotarliśmy daleko w pucharze. Ciężko było się tu znaleźć. Powiedzieliśmy sobie przed meczem, że jak już tu jesteśmy, to trzeba coś zdziałać, ale niestety zawiedliśmy dzisiaj. W drugiej połowie zagraliśmy bardziej do przodu, ale wiedzieliśmy, że każda kontra będzie groźna. Nie szło znaleźć złotego środka, bo jak chcieliśmy ruszyć do przodu, popełnialiśmy błędy. Fajna przygoda za nami. Dużo nas to kosztowało – powiedział po meczu trener Korony Piaski Michał Roszak.

Wtorkowy finał Pucharu Polski na szczeblu Wielkopolskiego ZPN poprowadził sędzia międzynarodowy Damian Sylwestrzak

Polonia Środa Wielkopolska – Korona Piaski 4 : 0 (2 : 0)
1 : 0 - Oskar Kozłowski (25’)
2 : 0 - Damian Buczma (33’)
3 : 0 - Jędrzej Drame (60’)
4 : 0 - Adam Borucki (77’)
Korona Piaski: Michałowicz – Kurzyński (89’ Tomowiak), Cubal, Frąckowiak, Dorsz, H. Szymczak (89’ P. Jankowiak), Rerak, Słoma, Kunicki, Nowak, Sarbinowski 

reklama
reklama
Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE

reklama
Komentarze (0)

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.

Wczytywanie komentarzy
reklama