O awans do finału Pucharu Polski na szczeblu Wielkopolskiego Związku Piłki Nożnej Korona walczyła z trzecioligową Jarotą Jarocin. Goście środowego spotkania zajmują w rozgrywkach szesnaste miejsce i walczą o utrzymanie.
Półfinał zaczął się dość zaskakująco. W pierwszych minutach groźniejsze ataki przeprowadzała Korona Piaski. Już w piątej minucie gospodarze złamali defensywę Jaroty. Po akcji Jakuba Draszczyka bramkarza gości pokonał Jakub Nowak. W 16. minucie do bramki przeciwnika znów trafił Jakub Nowak. Przyjezdni szybko jednak złapali kontakt. W 19. minucie było już tylko 2 : 1 dla Korony. Z czasem ciężar rozgrywania akcji przeniósł się na połowę Korony, ale nie przeszkodziło to miejscowym zawodnikom dojść do kolejny okazji strzeleckich. W 40. minucie po uderzeniu Jakuba Nowaka udanie interweniował Sebastian Lorek. W pierwszej połowie nie obyło się bez kontrowersji. Gospodarze domagali się faulu i czerwonej kartki dla obrońcy Jaroty po akcji Jakuba Draszczyka oraz rzutu karnego po faulu na Igorze Skowronie. Goście także byli zdanie, że należy im się rzut karny. W drugiej połowie emocji też nie brakowało. W 47. minucie w polu karnym przeciwnika sfaulowany został Piotr Sarbinowski, jednak Jakub Rerak nie zdołał pokonać Sebastiana Lorka z jedenastu metrów. Mecz mógł się podobać. Akcje przenosiły się spod jednej bramki pod drugą. Dużo pracy miał Sebastian Kmiecik, ale golem pachniało też z drugiej strony boiska po akcjach Patryka Draszczyka. W 71. minucie goście doprowadzili do remisu. Sędzia podyktował rzut karny za zagranie ręką i Krzysztof Bartoszak wykorzystał jedenastkę. W końcowych minutach spotkania, każda z drużyn mogła zdobyć gola na wagę awansu. Strzał Marcina Konopki obronił Sebastian Kmiecik. W 88. minucie kibice Korony już widzieli piłkę w bramce Jaroty po strzale Huberta Szymczaka, jednak w ostatniej chwili na rzut rożny wybił ją obrońca gości. Mecz w regulaminowym czasie zakończył się remisem 2 : 2 i o tym kto zagra w finale decydowała seria rzutów karnych. Piłkarze Korony Piaski nie mylili się z jedenastu metrów, natomiast już w pierwszej kolejce bramkarz Korony obronił strzał Sebastiana Kamińskiego. Decydującą o awansie jedenastkę wykorzystał Jakub Rerak, który nie miał łatwego zadania.
- Nie miałem łatwej sytuacji, tym bardziej że już wcześniej karnego nie strzeliłem. Gdy staliśmy na środku boiska koledzy mnie trochę rozluźnili. Jak podchodziłem do rzutu karnego czułem się pewnie. Starałem się nie myśleć, o tym że wcześniej nie strzeliłem karnego. Szkoda, bo może mecz by się wcześniej skończył. Przynajmniej trochę więcej emocji dla kibiców. Graliśmy ładnie i na pewno mogliśmy przypieczętować awans wcześniej. Wygraliśmy z trzecioligowcem. Postaramy się też wygrać w finale, chociaż nie będzie łatwo. Dzisiaj cieszymy się z wygranej, a o finale pomyślimy później – powiedział po meczu Jakub Rerak, który strzelał rzut karny w piątej serii.
Korona Piaski – Jarota Jarocin 2 : 2 k. 5 : 3
1 : 0 – Jakub Nowak (5’)
2 : 0 – Jakub Nowak (16’)
2 : 1 – Mateusz Dunaj (19’)
2 : 2 – Krzysztof Bartoszak – z rzut karnego (71’)
Korona: Kmiecik – Tomaszewski, Cubal, Janowski (79’ H. Szymczak), Frąckowiak, Rerak, Skowron, Słoma (87’ Kurzyński), J. Draszczyk (46’ P. Draszczyk), Nowak, Sarbinowski
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.