Pierwszy mecz towarzyski KS Pogorzela rozegrał już na początku sierpnia. W debiutanckim spotkaniu grali z przeciwnikiem z ligi okręgowej, WKS Witaszyce i przegrał go 6:1.
- Spodziewaliśmy się, że drużyna z Witaszyc będzie prowadziła grę i przez większość meczu była w posiadaniu piłki – mówi Damian Przykota, trener i prezes KS Pogorzela. - Warunki dla gry były ciężkie ale chłopacy dzielnie walczyli z wyżej notowanym przeciwnikiem. Dla naszego zespołu był to bardzo wartościowy sparing – dodał rozmówca.
W drugim sparingu, rozegranym w ostatni wtorek, 10 sierpnia z Wisłą II z Borku Wlkp. podopieczni Damiana Przykoty uzyskali już lepszy wynik, bo przegrali tylko 2:0. Był więc widoczny progres. Niestety, powiedzenie „do 3 razy sztuka” się nie sprawdziło i w sobotnie popołudnie, 14 sierpnia przegrali na wyjeździe z Dąbroczanką Pępowo aż 12:0.
Przed drużyną z Pogorzeli jeszcze dużo pracy ale najważniejsze, że istnieje i są chęci do walki.
Nie od razu Rzym zbudowano a Lewy grał w Bayern Monachium.
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.