- W przerwie zimowej odeszło od nas 5 zawodników, którzy w rundzie jesiennej stanowili o sile zespołu, czyli Mateusz Nowak, Dawid Peśla, Fabian Mikołajczak, Dariusz Naskręt i Michał Naskręt. Do tego w okresie przygotowawczym w grze kontrolnej z Rawią Rawicz poważnych kontuzji doznali Mateusz Chudy i Tomasz Naskręt, przez co nie wystąpili oni w pierwszych kilku spotkaniach rundy rewanżowej. Pewnie nikt nie spodziewał się, że rozegramy aż tak dobrą rundę rewanżową. (…) - mówi w wywiadzie dla Życia Gostynia szkoleniowiec Sokoła Chwałkowo Dawid Kaczmarek.
Byliście bardzo blisko baraży o „okręgówkę”, jednak ostatecznie nie udało się. Zawalczycie w przyszłym sezonie?
W zakończonym sezonie nie zasługiwaliśmy na awans. Sami zaprzepaściliśmy szansę zajęcia miejsca barażowego przegrywając wiosną dwa pojedynki na własnym terenie z Ruchem Bojanowo i Tęczą-Osą Osieczna, w których to byliśmy zespołem zdecydowanie lepszym, ale nieskutecznym. Znam siłę swojej drużyny i uważam, że stać nas w przyszłym sezonie na czołówkę. Jednak walka o awans znów będzie ciężka. Faworytami będą Awdaniec Pakosław, Ruch Bojanowo i KS Ludwinowo. My oczywiście zrobimy wszystko, aby dołączyć do tych ekip i powalczyć. Wiele też zależeć będzie od tego, jakim składem personalnym będę dysponował i czy ktoś z obecnych graczy opuści Sokoła. Prowadzę drużynę już ponad dwa sezony i przyzwyczaiłem się, że nie mam komfortu stałej, systematycznej pracy z tymi samymi zawodnikami, lecz w każdej przerwie opuszcza nas kilku znaczących graczy, a ja muszę budować od nowa. Na szczęście do tej pory za każdym razem radziliśmy sobie z tym świetnie i zrobię wszystko, żeby tak było i tym razem.
Pełna wersja wywiadu z Dawidem Kaczmarkiem w 26/2012 numerze Życia Gostynia.
(luke)
