Po tym jak 21 kwietnia Dąbroczanka Pępowo nieoczekiwanie na wyjeździe pokonała lidera trzeciej grupy piątej ligi, kibice liczyli, że nastąpi lepszy okres dla drużyny Tomasza Leciejewskiego. Niestety w dwóch kolejnych meczach (z Pinsel-Peter Krobianką Krobia i Astrą Krotoszyn) Dąbroczance nie udało się zdobyć punktów i goli.
W sobotę Dąbroczanka Pępowo podejmowała rezerwy KKS-u Kalisz, które w przeciwieństwie do zespołu Tomasza Leciejewskiego dwa ostatnie pojedynki wygrały. W sobotę KKS II podtrzymał zwycięską passę. Goście po pierwszej połowie prowadzili 2 : 0. W 70. minucie podwyższyli prowadzenie i dopiero wtedy gospodarze wzięli się za odrabianie strat. W 72. minucie Dominik Snela wykorzystał rzut karny podyktowany za faul na Tobiaszu Szymczaku. Sześć minut później do bramki gości trafił Jakub Gendera. Mimo kilkunastu minut piłkarzom Dąbroczanki nie udało się zdobyć gola dającego jeden punkt.
- Znów przespaliśmy pierwszą połowę. Kolejny raz gdy przegrywamy, to zaczynamy gonić wynik, ale to jest czasami już za późno – podsumował trener Dąbroczanki Pępowo Tomasz Leciejewski.
Dąbroczanka Pępowo – KKS Kalisz II 2:3 (0 : 2)
0 : 1 – Oskar Twardowski (14’)
0 : 2 – Oskar Twardowski (17’)
0 : 3 – Nikodem Siewiera – z rzutu karnego (70’)
1 : 3 – Dominik Snela – z rzutu karnego (72’)
2 : 3 – Jakub Gendera (78’)
Dąbroczanka: Kwiatkowski – B. Gendera, Snela, Pospiech, P. Kozłowski, T. Malcherek (68’ J. Gendera), Gronowski, Gościański, Biernacki (78’ Kubiak), Mierzwicki (85’ Mikołajczak), Szymczak
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.