Piłkarze z Pogorzeli ponieśli piątą porażkę w trwającym sezonie. Tym razem lepszy okazał się zespół z Rokosowa. Szczególnie dramatycznie prezentuje się dorobek bramkowy pogorzelskich piłkarzy. W sześciu meczach sezonu 2011/2012 podopieczni Zygmunta Leśnika strzelili trzy gole. To bilans, który nie wymaga komentarza. Od początku rundy jesiennej dyspozycja strzelecka pogorzelskich piłkarzy woła o pomstę do nieba. Nie inaczej było w sobotnie popołudnie. Po pierwszym kwadransie gospodarze powinni prowadzić 2:0. Niestety Michał Łopaczyk nie zechciał wykorzystać 100 proc. sytuacji. To co nie udało się miejscowym, stało się udziałem piłkarzy Kłosa. W 25. min futbolówkę w siatce umieścił Remigiusz Jerszyński. W 40. min ponownie był remis. Po uderzeniu Mikołaja Leśnika piłka wpadła „za kołnierz” stojącemu kilka kroków przed linią bramkową golkiperowi. Jeszcze przed przerwą przyjezdni ponownie objęli prowadzenie. Rzut karny na bramkę zamienił Jerszyński. Po przerwie kibice oglądali dużo walki w środku pola, z której zwycięsko wyszli piłkarze z Rokosowa. W 74. min rywala dobił Adrian Sulgostowski.
(luke)
Lew Pogorzela – Kłos Rokosowo 1:3 (1:2)
0:1 Jerszyński (25’)
1:1 Leśnik (40’)
1:2 Jerszyński k. (43’)
1:3 Sulgostowski (74’)
Lew Pogorzela: Czapracki – Borowicz, Jakubowski, D. Nowak, Wielowiejski, Sawula (58’ Kędziora), Górski, Andrzejewski, Leśnik, Łopaczyk, Mikołaj Curyk (75’ Wojtkowiak)
Kłos Rokosowo: O. Kruger – Michałek, M. Wolny (73’ T. Naskrent), Jankowski, Klimasz, Nowak (50’ Małecki), P. Wolny, Sulgostowski, Ł. Kruger, Zieliński, Jerszyński