Jednym z najciekawiej zapowiadających się spotkań 4. kolejki leszczyńskiej A-klasy było starcie między zespołami z Szelejewa i Chwałkowa. Po końcowym gwizdku z podniesionym czołem z boiska schodzili piłkarze Sokoła, którzy zwyciężyli 3:1.
Można powiedzieć, że goście zaliczyli wejście smoka, bowiem po niespełna dwudziestu minutach prowadzili już 2:0. W 11 minucie Wielkopolance nie udała się pułapka ofsajdowa. Dariusz Naskręt podał między obrońcami, a Bartosz Wolsztyniak w sytuacji „sam na sam” skierował futbolówkę do siatki. W 19. min Sokół trafił rywala pod raz drugi. Tym razem po faulu na Bartoszu Wolsztyniaku rzut wolny na gola zamienił Naskręt. Trzeba przyznać, że golkiper Wielkopolanki był bez szans, bowiem piłka wylądowała w samym „okienku”. Chwilę później miejscowi odpowiedzieli, jednak jak się okazało, to było wszystko na co tego dnia było ich stać. – Trzeba powiedzieć otwarcie, że przespaliśmy pierwszą połowę. Za mało było walki. Sokół zagrał twardo, a my nie potrafiliśmy dzisiaj odpowiedzieć na taką grę – ocenił Dariusz Kaczmarek. Po zmianie stron przyjezdni dobili rywala.
Więcej, w tym pomeczowe komentarze, w najnowszym wydaniu Życia G. (36/2016)
Wielkopolanka Szelejewo – Sokół Chwałkowo 1:3 (1:2)
0:1 Wolsztyniak (11’)
0:2 Naskręt (19’)
1:2 sam. (21’)
1:3 Król (67’)
Wielkopolanka Szelejewo: T. Kubiak – Nowak (46’ Fornalik), Śmiechowski, Wyrzykiewicz, Staniewski, Nawrocik, Wabiński, Dyba (80’ Pakosz), J. Kubiak (30’ Banaszak), Bruder, J. Stanisławski
Sokół Chwałkowo: Kubiak – Henzel, Bartkowiak, Gubański, Giera, Rejek, Naskręt, Krzyżosiak (68’ K. Kmiecik), Kamiński, Dechnik (85’ Sz. Mendel), Wolsztyniak (19’ Król)