Derby gminy Pępowo to było najciekawsze wydarzenie 4. serii spotkań leszczyńskiej A-klasy. Mecz przyniósł spodziewane emocje. Szkoda tylko, że w zdecydowanej przewadze pozasportowe. Po pół godzinie gry miejscowi grali w „dziewiątkę”. W 20. min z boiska usunięty został Waldemar Poślednik (druga żółta kartka za niesportowe zachowanie), a kilka minut później „czerwień” obejrzał Tomasz Foremniak (atak od tyłu). Wtedy KS prowadził już 1:0. W 35. min prowadzenie podwyższył Jakub Szczęsny. Od tej chwili z każdą minutą arsenał gości się kurczył. Piłkarze KS-u wyglądali jakby nie mieli specjalnie pomysłu na grę. Niby walczyli, ale bez efektu, niby biegali, ale nie stwarzali zagrożenia. Mało było pokazywania się na pozycjach. Poza pojedynczymi zrywami było sporo stagnacji, brakowało przemyślanych akcji. Ponoć zwycięzców się nie sądzi, tym razem jednak piłkarzom z Ludwinowa należy się mocna bura. Trener Grzegorz Chorała musi w krótkich, żołnierskich słowach wyłuszczyć, co mu się nie podoba w grze zespołu. Będzie co analizować, bo tak grać murowanemu faworytowi ligi nie wolno.
(luke)
Grom Czeluścin – KS Ludwinowo 0:2 (0:2)
0:1 Szumny (10’)
0:2 Szczęsny (35’)
Grom Czeluścin: J. Poślednik – Kostrzewa, Bernad, Knuła, Klemczak (80’ Jarus), Lorenc, Spychała, Foremniak (46’ Broda), Szafraniak, Jagodziński, W. Poślednik
KS Ludwinowo: T. Stachowiak – Majewski, Wieczorek, Cebulski, K. Stachowiak, Lisiecki (80’ Wozich), Szumny, Zaworowski (75’ Cichy), Urbański (55’ P. Poślednik), Kozak, Szczęsny