Obra była kolejnym rywalem piaskowian w starciu o ligowe punkty. Piłkarze z Kościana jesienią wykonali kawał dobrej roboty. Dość powiedzieć, że w ośmiu ostatnich meczach doznali jedynie dwóch porażek. Nastroje graczom Obry chcieli popsuć piaskowianie. W pierwszej połowie dwukrotnie kościańskich obrońców na manowce wyprowadził Dawid Robak, jednak pomocnikowi Korony brakowało precyzji w wykończeniu. Swojej okazji nie wykorzystał również Jakub Pujanek. Do przerwy Obra tylko raz poważniej zagroziła Mariuszowi Molce. W 40. min. Jacek Żak uderzał z kilkunastu metrów, ale piłka nieznacznie minęła światło bramki. – Starając się być sprawiedliwym należy przyznać, że po pierwszej połowie gospodarze powinni prowadzić – przyznał trener Obry Piotr Sołtysiak. Przerwa zaszkodziła piaskowskiej drużynie. Po zmianie stron dominowała walka, jednak wrażeń estetycznych, które dają sytuacje bramkowe brakowało. Przyjezdni częściej byli przy piłce, ale to nie przekładało się na stwarzane sytuacje podbramkowe. W efekcie pojedynek zakończył się sprawiedliwym podziałem punktów.
(luke)
Korona Piaski - PKS Obra 1912 Kościan 0:0
Korona Piaski: Molka – Kluczyk (82’ Ludwiczak), Gendera, Tomczak, Naskręt, Robak (60’ Kozak), Przewoźny, Urbański (80’ Majewski), Fabich (80’ Busz), Pujanek, Nowacki
