Nie lada wyczynu dokonali w niedzielne popołudnie piłkarze z Borku. Podopieczni Tomasza Gawrońskiego potrzebowali niewiele ponad godzinę, aby zaaplikować swojemu ligowemu rywalowi aż dziewięć bramek. Obrona Rolgosu tego dnia nie istniała. Praktycznie każde podanie z drugiej linii otwierało drogę do bramki przyjezdnych. Bohaterem spotkania został Gerard Paszek, który ostatnio miał małą zadyszkę. Tym razem strzelał jak na zawołanie, aż pięciokrotnie umieszczając piłkę w siatce. Po tej druzgocącej porażce piłkarze z Sowin nadal pełnią role „czerwonej latarni” ligowych rozgrywek. Prezentując taką dyspozycję trudno będzie im odbić się od dna. (luke)
Wisła Borek – Rolgos Sowiny 9:0 (7:0)
1:0 Paszek (6’) 2:0 Kaźmierczak (10’) 3:0 Paszek (15’) 4:0 Paszek (25’) 5:0 Kaźmierczak k. (31’) 6:0 Sz. Andrzejczak (39’) 7:0 Paszek (50’) 8:0 Paszek (50’) 9:0 Tomczak (65’)
Wisła Borek: Osiewicz (46’ Łączny) – Wawrzyniak (60’ Dopierała), Sz. Andrzejczak, Gawroński, Marciniszyn, M. Andrzejczak, Kaźmierczak, Schmitchen (46’ Konieczny), Pelczyk, Tomczak, Paszek