- Spławie to bezdyskusyjnie bardzo trudny teren. MAS-ROL na swoim małym boisku bazuje przede wszystkim na stałych fragmentach gry – ostrzegał przed meczem trener Sokoła Dawid Kaczmarek. Szkoleniowiec mógł obawiać się niedzielnego pojedynku. W ubiegłym sezonie dwukrotnie lepsi okazali się piłkarze ze Spławia. Teraz miało być inaczej. Sokół do sezonu przystąpił wzmocniony kadrowo i od początku sezonu prezentuje dobrą formę. W pierwszych czterdziestu pięciu minutach obserwatorzy spotkania oglądali bezbarwny pojedynek, w którym bardzo mało było okazji bramkowych. Jedynego gola w tej części gry strzałem z bliskiej odległości zdobyli gospodarze. Po zmianie stron niepodzielnie na boisku rządził Sokół. Bramki dla gości zdobywali: Dariusz Naskręt (2), Tomasz Naskręt, Mateusz Chudy, Mariusz Rejek oraz Jakub Wieczorek. – Za postawę w drugiej połowie chłopacy zasługują na słowa uznania. Graliśmy na trudnym terenie, ale poradziliśmy sobie. Myślę, że wszystko idzie w dobrym kierunku – powiedział po spotkaniu członek zarządu Sokoła Hieronim Kaczmarek.
(luke)
MAS-ROL Spławie – Sokół Chwałkowo 1:6 (1:0)
1:0 (15’)
1:1 T. Naskręt (48’)
1:2 D. Naskręt (62’)
1:3 Chudy (64’)
1:4 M. Rejek k. (65’)
1:5 D. Naskręt (66’)
1:6 Wieczorek (85’)
Sokół Chwałkowo: Nowak – Chudy, L. Kaczmarek, D. Peśla (46’ M. Rejek), M. Naskręt, Mikołajczak, Rosik, Wolsztyniak, D. Naskręt, Wieczorek, T. Naskręt