Zawodnicy SGLK tym razem udali się w daleką podróż do Pucka. Tamtejszy obiekt gościł uczestników turnieju drugiej fazy rozgrywek I ligi Polskiego Związku Kręglarskiego. W turnieju miały wystartować cztery drużyny. Niestety z powodu rezygnacji najpierw Tucholanki Tuchola, a później drugiej drużyny z Pucka rywalizacja w grupie H toczy się tylko pomiędzy zawodnikami SGLK i Zatoką Puck I. Obie drużyny mają zapewniony awans i prawo startu w turnieju, który odbędzie się w marcu, a stawką będą miejsca 9-13 w rozgrywkach I ligi w sezonie 2011/12. Wygrany dwumeczu będzie gospodarzem jednego z turniejów decydujących o podziale miejsc. Skazywani na sromotną porażkę z utytułowaną drużyną z Pucka zawodnicy Gostynia przystąpili do meczu bardzo skoncentrowani. W pierwszym bloku starli się Marek Podyma z Kazimierzem Kuchnowskim oraz Bogusław Zagata z Adamem Adolphem. Oba pojedynki pomimo bardzo ambitnej postawy kręglarzy SGLK zakończyły się zwycięstwem gospodarzy. W tym momencie gostynianie przegrywali różnicą 54 kręgli i wszystko wskazywało na to, że z Pucka zawodnicy SGLK wyjadą na tarczy. Tym bardziej biorąc pod uwagę fakt, że w drugim bloku miejscowi do gry desygnowali swojego asa Arkadiusza Stacheckiego - wielokrotnego i aktualnego reprezentanta Polski. Na szczęście walka do końca przyniosła rezultat. Dość niespodziewany przebieg miał pojedynek Andrzeja Zagaty z najlepszym zawodnikiem Zatoki. Zawodnik z Gostynia przez większą część pojedynku prowadził i dopiero w ostatnim rzucie poległ jednym kręglem. Walczący na sąsiednich torach Zbigniew Klimański od początku zyskał znaczną przewagę, pokonując ostatecznie słabo dysponowanego zawodnika gospodarzy różnicą 57 kręgli. Tym samym sensacyjne zwycięstwo zawodników SGLK stało się faktem.
(luke)
