Dla wielu zespołów gra na własnym boisku jest atutem. Nie można tego powiedzieć w bieżącym sezonie o drużynie Wojciecha Bzdęgi. Jedenastka z Krobi dużo lepiej czuje się na boiskach rywali. W pierwszych dwóch wiosennych spotkaniach u siebie Krobianka zdobyła tylko jeden punkt, a bilans spotkań rozegranych na wyjeździe jest dużo lepszy niż statystyki meczów u siebie.
Drużyna z Krobi plan przełamania się na własnym boisku zaczęła realizować od 13. minuty. Pierwszego gola w meczu z Wartą Śrem zdobył Maksymilian Łakomy. W 25. minucie gospodarze prowadzili 2 : 0 po trafieniu Mateusza Górkowskiego. W całym spotkaniu były tylko dwa momenty, gdy wygrana Krobianki była zagrożona. Przy stanie 1 : 0 goście oddali dwa strzały na bramkę Kamila Stróżyńskiego. Golkiper gospodarzy spisał się doskonale, szczególnie w drugiej sytuacji, gdy wielu kibiców widziało już piłkę w bramce. Bramkarz Krobianki skapitulował dopiero w 38. minucie. Piłkę do własnej bramki skierował Tomasz Szumny. Jeśli goście myśleli, że uda im się odwrócić ludzi losy spotkania, to szybko zostali sprowadzeni na ziemię. W końcówce pierwszej połowy sędzia podyktował dwa rzuty karne dla miejscowych, które na bramki zamienili Wojciech Bzdęga i Edwin Marchewka.
W drugiej części gry gospodarze kontynuowali zwycięski marsz. Choć trzeba powiedzieć, że miejscowym przytrafił się moment nieuwagi i Warta strzeliła dwa gole, ale nie przeszkodziło to w odniesieniu wysokiej wygranej. Pinsel-Peter Krobianka Krobia – Warta Śrem 8 : 3.
- Miałem okazję widzieć naszego dzisiejszego rywala w kilku meczach i tam Warta Śrem zaprezentowała się bardzo solidnie. Spodziewałem się więc trudnego spotkania, ale wierzyłem, że w końcu odczarujemy własne boisko i zdobędziemy trzy punkty. Bardzo dobrze prezentowaliśmy się dzisiaj na boisku. To, w jaki sposób konstruowaliśmy akcje ofensywne, wyglądało bardzo przyzwoicie, byliśmy groźni raz za razem i potrafiliśmy też w sposób zdecydowany i dobrze zorganizowany odbierać piłkę. Druga połowa również pod nasze dyktando. Kilka świetnych zespołowych i indywidualnych momentów w ofensywie i defensywie. Oczywiście, można mieć pewne zastrzeżenia jeśli chodzi o stracone bramki, ale jeśli wygrywamy różnicą pięciu bramek i gra wygląda przyzwoicie, to można być nawet bardziej niż zadowolonym. I tak też jest dzisiaj – podsumował trener Pinsel-Peter Krobianki Krobia Wojciech Bzdęga.
Pinsel-Peter Krobianka – Warta Śrem 8 : 3 (4 : 1)
1 : 0 – Maksymilian Łakomy (13’)
2 : 0 – Mateusz Górkowski (25’)
2 : 1 – Tomasz Szumny – samobójcza (38’)
3 : 1 – Wojciech Bzdęga – z rzutu karnego (44’)
4 : 1 – Edwin Marchewka – z rzutu karnego (45’)
5 : 1 – Mateusz Wachowiak (62’)
6 : 1 – Maksymilian Łakomy (72’)
6 : 2 – (75’)
6 : 3 – (80’)
7 : 3 – Michał Łysiak (89’)
8 : 3 – Jakub Borowczyk (90’)
Pinsel-Peter Krobianka: Stróżyński – Jędrzej Knapp, Szumny (40’ Hajduk), Górkowski, Bzdęga, Marchewka, Glapiak (75’ Borowczyk), Kaczmarek, Joachim Knapp (46’ Olikiewicz), Łakomy, Mat. Wachowiak (63’ Łysiak)
Komentarze (0)
Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania. Jak to zrobić dowiesz się w zakładce polityka prywatności.