W ćwierćfinale XXXV Turnieju im. Feliksa Stamma swój udział zakończył Karol Łapawa. Choć nie były to zawody rangi mistrzostw świata czy Europy, to zawodnikowi Sportów Walki Gostyń przyszło się zmierzyć z naprawdę mocnymi przeciwnikami.
Już sam udział w turnieju imienia legendarnego trenera był dla Karola Łapawy dużym wyróżnieniem. Mimo dobrej obsady bokser gostyńskiego klubu mierzył wysoko. - Marzyłem o medalu - powiedział Łapawa. Już w pierwszej walce z Dinindu Saparamadu z Sri Lanki nie było łatwo, ale Łapawa awansował do ćwierćfinału turnieju w Warszawie. W nim przeciwnikiem był Bayarkhuu Ganbaatar. Tej przeszkody Łapawie nie udało się przejść. - Nigdy nie walczyłem z tak silnym przeciwnikiem. Na początku bardzo mocno mnie przycisnął, byłem liczony. W drugiej rundzie uspokoiliśmy sytuację - powiedział zawodnik Sportów Walki Gostyń. Komentarz zawodnika po turnieju można przeczytać na fanpage'u, O tym jak poszło Łapawie w trzeciej rundzie i jakie ma plany na najbliższe miesiące przeczytasz w bieżącym wydaniu Życia Gostynia.