Pozytywów jest sporo

Opublikowano:
Autor:

Pozytywów jest sporo - Zdjęcie główne
Udostępnij na:
Facebook

Przeczytaj również:

Sport

- Oczekiwania były na pewno większe, jednak bardziej było to związane z dobrymi wynikami z rundy jesiennej, aniżeli z aktualną dyspozycją drużyny. W zimowym okresie frekwencja na treningach była w miarę przyzwoita, ale gdy zaczęła się runda rewanżowa na zajęciach można było spotkać cztery, góra pięć osób. W takim układzie praktycznie nie można na treningu przećwiczyć żadnych założeń przedmeczowych. Tym bardziej, że ćwiczyły przeważnie te same osoby, za co można im tylko podziękować. Głównym powodem słabszych wyników jest fakt, że ani jednego meczu nie zagraliśmy tym samym składem - mówi w wywiadzie dla Życia Gostynia trener Gromu Czeluścin Marcin Jagodziński. Po objęciu funkcji trenera przestrzegał pan, że runda wiosenna będzie dla was trudniejsza, bo rywale zaczną was traktować poważniej. Obawy okazały się słuszne. W drugiej części sezonu wygraliście tylko dwa mecze.
Przyznam szczerze, że po pierwszych dwóch meczach przestałem wierzyć w tę drużynę. Jednak Grom pokazał w meczu z Kanią, że potrafi walczyć i grać w piłkę. Lekceważące podejście do meczu z ostatnimi drużynami, to przyczyna naszych porażek. Jakoś na swoim boisku nie mogliśmy się przełamać. Stwarzaliśmy mnóstwo sytuacji, jednak nic z tego nie wynikało. W tym momencie kolejny raz wychodzi brak treningu oraz fakt, że praktycznie w każdym meczu w ataku grali inni zawodnicy, dlatego o zgraniu nie mogło być mowy. Poza tym rywale wiedzieli już na co nas stać i byli przygotowani na mecze z nami. Nikt nie podchodził lekceważąco do drużyny Gromu.
Pełna wersja wywiadu ze szkoleniowcem Gromu w 27/2012 numerze Życia Gostynia.

(luke)

Udostępnij na:
Facebook
wróć na stronę główną

ZALOGUJ SIĘ - Twoje komentarze będą wyróżnione oraz uzyskasz dostęp do materiałów PREMIUM.

e-mail
hasło

Nie masz konta? ZAREJESTRUJ SIĘ Zapomniałeś hasła? ODZYSKAJ JE