Piłkarze Piasta i Krobianki zafundowali kibicom huśtawkę nastrojów

W środę po raz drugi w bieżącym sezonie zmierzyły się drużyny Piasta Poniec i Pinsel-Peter Krobianki Krobia. W rundzie jesiennej padł remis 2 : 2. Na boisku w Krobi goście doprowadzili do remisu w czwartej minucie doliczonego czasu gry.

Środowe spotkanie w Poniecu było równie emocjonujące i zacięte. Zaczęło się bardzo dobrze dla gości. Już w 4. minucie Joachim Knapp zdobył pierwszego gola w meczu. Gospodarze pierwszą akcję przeprowadzili w 21. minucie. Ze strzałem Kacpra Zydorczyka bez problemów poradził sobie Kamil Stróżyński. Piłkarze Piasta coraz częściej gościli pod bramką Krobianki. Po okresie lepszej gry miejscowych piłkarzy w 40. minucie Krobianka wyszła na dwubramkowe prowadzenie. Trzynastego gola w sezonie zdobył Wojciech Bzdęga.

Wydawało się, że mecz jest już „ułożony”, ale w drugiej połowie goście wpadli w duże tarapaty. W 61. minucie bramkę kontaktową zdobył Damian Kaczmarek. Chwilę później poprawił Tomasz Dorociak i był remis. Do końca trwała walka, ale zanosiło się, że drużyny podzielą się puntami, co tak do końca nikogo by nie zadowalało. W doliczonym czasie gry po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Krzysztofa Banaszaka pokonał Mateusz Górkowski, który na boisku pojawił się kilka minut wcześniej.

- Punkt był blisko. Zawodnicy po raz kolejny pokazali duży charakter. Niestety w końcówce zabrakło koncentracji. Naszym celem było zwycięstwo, bo każdy mecz jest dla nas o utrzymanie. Byliśmy blisko. Mieliśmy swoje sytuacje. Myślę, że postawiliśmy twarde warunki i na naszym boisku nie byliśmy zespołem słabszym. Niestety musimy przełknąć gorycz porażki – podsumował trener Piasta Poniec Jakub Chwaliszewski.

- Od początku czegoś nam brakowało w tym meczu. Bramka zdobyta w pierwszych minutach meczu powinna pozwolić nam ułożyć mecz pod siebie. Okazało się, że trzeba było szybko skorygować ustawienie, by wypełnić lukę w środku pola. Sami narażaliśmy się na kontry, opóźniając zagrania i tracąc piłkę. Źle weszliśmy w drugą połowę. Nie może to tak wyglądać z naszej strony. Druga część meczu słaba w naszym wykonaniu. Chyba już myślami byliśmy przy sobotnim meczu z Wartą Śrem, a grać trzeba do końca, bo jak widać, było jeszcze sporo do zrobienia. Straciliśmy gola. Trochę nerwówki i zrobiło się 2:2, ale ostatecznie wywalczyliśmy trzy punkty. I można powiedzieć, że to jest dzisiaj najważniejsze. Musimy jednak z tej drugiej połowy wyciągnąć wnioski i powalczyć w końcu o zwycięstwo na własnym boisku. Sytuacja kadrowa zmusza mnie do rotowania składem, ale na pewno cieszy to, że każdy, kto dostaje swoją szansę, stara się ją wykorzystać najlepiej, jak potrafi – powiedział po meczu trener Pinsel-Peter Krobianki Krobia Wojciech Bzdęga. 

Piast Poniec – Pinsel-Peter Krobianka 2 : 3 (0 : 2)
0 : 1 – Joachim Knapp (4’)
0 : 2 – Wojciech Bzdęga (40’)
1 : 2 – Damian Kaczmarek (61’)
2 : 2 – Tomasz Dorociak (63’)
2 : 3 – Mateusz Górkowski (90+1)
Piast: Banaszak – Ramota (46’ Pietrula), Mikołajczak, Klimasz, Kaczmarek (63’ Smektała), Myszuk, Dorociak (70’ T. Hajduk), Urbański (85’ Bolewicz), Dymitrów (46’ Wydmuch), Moryson (77’ Sz. Hajduk), Zydorczyk
Pinsel-Peter Krobianka: Stróżyński – Jędrzej Knapp, Szumny, Maciej Wachowiak, Gembiak (79’ Górkowski), Marchewka, Glapiak, Bzdęga, Olikiewicz (72’ Kaczmarek), Joachim Knapp (57’ Mateusz Wachowiak), Łysiak (76’ Łakomy)